Minister Sprawiedliwości w rozmowie z Radiem Maryja przekonywał, że to „polska opozycja - Platforma Obywatelska i pomniejsze przyległości: Lewica i PSL - od dawna konsekwentnie w Unii Europejskiej,głównie na forum Parlamentu Europejskiego, ale też Komisji Europejskiej, domaga się, aby Komisja, pod pretekstem rzekomego naruszania praworządności (...) blokowała te pieniądze, które nam się należą jak przysłowiowa kość psu, bo pochodzą z kredytu, który my żyrujemy i który już spłacamy”. Ocenił przy tym, że działanie opozycji „to nie jest schizofrenia, to jest cynizm do kwadratu”.
Zdaniem Ziobry niewypłacanie Polsce środków z Funduszu Odbudowy odpowiedzialność ponosi wyłącznie opozycja „to jest rezultat działań polskiej opozycji - jeśli można ją nazwać polską - w Komisji Europejskiej, w Parlamencie Europejskim”. Według prezesa Solidarnej Polski opozycja „konsekwentnie gardłowała i żądała, by te pieniądze były blokowane”. - Nawet w dniu 3 maja – w czasie święta, które Polacy obchodzą od pokoleń jako dzień naszej dumy i chwały, dojrzałości naszego narodu poprzez uchwalenie pierwszej w Europie konstytucji, która pokazała, że chcieliśmy w sposób mądry i rozsądny ratować dorobek Rzeczypospolitej, stwarzać ramy ustrojowe, które dawałyby szansę odbudowy Polski w tamtych trudnych czasach, tej konstytucji, która jest chwałą dla Polski i można o niej czytać we wszystkich podręcznikach na świecie – (…) w Parlamencie Europejskim zorganizowano seans nienawiści wobec Polski - mówił, nawiązując do debaty w PE na temat praworządności, do której doszło 3 maja.
Czytaj więcej
Sejm przegłosował prezydencki projekt zakładający likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Izba Poselska zdecydowała również o odrzuceniu wniosku opozycji o odwołanie ministra sprawiedliwości.
- Czy ta właśnie opozycja, czyli Platforma, Lewica, PSL, domagała się, by Komisja Europejska te pieniądze Polsce dała? Nie – żeby nie dawała i żeby blokowała, a w polskim Sejmie pyta, dlaczego tych pieniędzy nie ma. To jest cynizm do kwadratu - powiedział Ziobro.
W czwartek Sejm zagłosował za prezydenckim projektem dotyczącym zmian w Sądzie Najwyższym, którego kluczowym elementem jest likwidacja Izby Dyscyplinarnej. Dzięki temu Polska ma uzyskać unijne środki z Krajowego Planu Odbudowy zablokowane przez łamanie praworządności przez władze PiS. Propozycję głowy państwa poparł klub PiS, trzech posłów Kukiz’15, dwóch z koła Polskie Sprawy i dwóch posłów niezrzeszonych. Od głosu wstrzymali się głównie posłowie Konfederacji.