Czy Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce? Pod koniec lutego szef unijnej dyplomacji Josep Borrell oświadczył, że ministrowie spraw zagranicznych państw UE zgodzili się wysłać Ukrainie 450 mln euro pomocy wojskowej na broń ofensywną. Borrell powiedział, że pakiet pomocy wojskowej UE może obejmować dostawę myśliwców dla ukraińskich sił powietrznych. O samoloty prosił szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba. Chodzi o modele poradzieckie, głównie MiG-i i Suchoje. W Unii są kraje, dysponujące takimi maszynami (m.in. Polska) i są w stanie je dostarczyć - stwierdził Borrell.
Wypowiedź wywołała falę reakcji. - Nie wysyłamy naszych samolotów, ponieważ to oznaczałoby ingerencję militarną w konflikt, który toczy się na Ukrainie, włączenie się tym samym NATO w konflikt - oświadczył 1 marca prezydent Andrzej Duda.
Czytaj więcej
- Nie wysyłamy naszych samolotów, ponieważ to oznaczałoby ingerencję militarną w konflikt, który toczy się na Ukrainie, włączenie się tym samym NATO w konflikt - powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany o kwestię przekazania przez NATO samolotów bojowych Ukrainie.
- NATO nie będzie stroną konfliktu, dlatego nie zamierzamy wysyłać wojsk na Ukrainę ani samolotów w ukraińską przestrzeń powietrzną - zadeklarował sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg.
O sprawę we wtorek w RMF FM pytany był Jakub Kumoch, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, szef Biura Polityki Międzynarodowej. - Usprawnijmy komunikację, to bardzo dobra okazja, żeby tę sytuację wyjaśnić. Po pierwsze, sam temat został wywołany przez Josepa Borrella, który ogłosił ni stąd, ni zowąd, że państwa Europy Środkowo-Wschodniej gotowe są przekazać stare myśliwce Ukrainie - odparł Kumoch. - Oceniam bardzo negatywnie tę wypowiedź.
Czytaj więcej
Wstępne szacunki dotyczące kosztów przyjęcia przez Polskę uchodźców z Ukrainy wskazują, że rocznie przy milionie osób "dochodzimy nawet do 10 mld zł". - Natomiast będziemy mieć tych osób znacznie więcej - powiedział w Polsat News wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
- Powiem, że polityk, który pełni tak ważną funkcję, powinien być zawsze odpowiedzialny za swoje słowa, a nie kierować się mentalnością tweeta - podkreślił.
- On sobie pewną rzecz wykalkulował, ogłosił, po czym się z niej wycofał - zaznaczył szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta.
- Polska i wszystkie inne rządy są odpowiedzialne przede wszystkim za bezpieczeństwo własnych obywateli. Bardzo łatwo jest politykowi z dalekiego kraju powiedzieć, że Polska powinna oddać znaczną część swojego lotnictwa walczącej Ukrainie, to nic nie kosztuje, natomiast Polska musi w takich sytuacjach - i każdy inny kraj NATO - podejmować decyzje wspólnie z sojusznikami - podkreślił.
Czytaj więcej
- Jest dobro wyższe i dobro niższe. I tutaj, w takiej sytuacji, jak sytuacja wojenna, nie ma się nad czym zastanawiać - powiedział premier Mateusz Morawiecki, pytany, dlaczego w specustawie o pomocy dla uchodźców z Ukrainy znalazły się przepisy o tzw. bezkarności urzędniczej m.in. w czasie stanu epidemii.
- Gdyby było inaczej, to kraje NATO podobne zobowiązania na całym świecie mogłyby składać. Trzeba bardzo jasno powiedzieć: Polska jest za tym, żeby Ukrainie pomagać, ale decyzje sojusznicze wymagają zgody sojuszniczej - oświadczył Kumoch.