Reklama

#RZECZoPOLITYCE: Gasiuk-Pihowicz, Sellin i Siemoniak

Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej, Jarosław Sellin z PiS oraz Tomasz Siemoniak z PO byli gośćmi piątkowego programu #RZECZoPOLITYCE. Program prowadził Jacek Nizinkiewicz.

Aktualizacja: 08.07.2016 08:59 Publikacja: 07.07.2016 21:18

#RZECZoPOLITYCE: Gasiuk-Pihowicz, Sellin i Siemoniak

Foto: rp.pl

Kamilę Gasiuk-Pihowicz, rzecznika prasowego klubu parlamentarnego Nowoczesna, członkinię sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz przewodniczącą Parlamentarnego Zespołu ds. Ładu Konstytucyjnego i Praworządności pytaliśmy o nową uchwałę o Trybunale Konstytucyjnym, prace komisji nad nią oraz o sprawę komisji śledczej Amber Gold. 

Jarosława Sellina, wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego z PiS zapytaliśmy o odpowiedzialność za rzeź wołyńską i uchwałę o ludobójstwie oraz o zmiany w mediach.

Tomasz Siemoniak, były wicepremier i szef MON w rządach PO-PSL opowiedział o szczycie NATO, obronie terytorialnej i nowym otwarciu w PO. 

Gasiuk-Pihowicz: PiS i PO umoczone w Amber Gold

- Myślę, że po Światowych Dniach Młodzieży PiS zaatakuje opozycję. Możliwe, że z wykorzystaniem służb specjalnych i policji. Myślę, że nie będą to ruchy czyste, bo PiS tak nie gra - mówiła w programie Kamila Gasiuk-Pihowicz, rzeczniczka Nowoczesnej.

Prowadzący program red. Jacek Nizinkiewicz zapytał posłankę Nowoczesnej, co powinien prezydent Andrzej Duda powiedzieć prezydentowi Stanów Zjednoczonych Barackowi Obamie. - Powinien powiedzieć, że z polskiego parlamentu wyszła kolejna ustawa paraliżująca Trybunał Konstytucyjny – powiedziała Gasiuk-Pihowicz.

Reklama
Reklama

Posłanka partii Ryszarda Petru nie czuje żeby prezydent Duda był jej prezydentem. Mówiła, że to prezydent, na którego zagłosowało tylko pięć milionów Polaków. - Oceniając ostatni rok prezydentury Andrzeja Dudy nie mam wątpliwości, że jest on prezydentem tylko tych ludzi, którzy zagłosowali na PiS – uważa posłanka.

Zdaniem Gasiuk-Pihowicz opozycja nie czerpie paliwa z podgrzewania sporu o Trybunał Konstytucyjny. - To jest absolutnie nieprawdziwe stwierdzenie, że to my czerpiemy paliwo z tego konfliktu, to PiS jest partią konfliktu.

W opinii posłanki Nowoczesnej to normalne, że Unia Europejska interesuje się tym co dzieje się w Polsce. - To jest oczywiste, że UE interesuje się sprawami w tak dużym państwie jak Polska – mówiła rzeczniczka partii. - Proszę zobaczyć jak się zachowuje rząd. Nie upublicznia opinii Komisji Europejskiej, nie upublicznia swojej odpowiedzi. 

Według Gasiuk-Pihowicz sposób w jaki uchwalano ustawę o TK był farsą. - Ograniczenie debaty w Sejmie, to jest upadek parlamentaryzmu – mówiła. - To co robi PiS to jest dyktat partyjny.

- De facto PiS zmienił konstytucję, bo ta zakłada, że Trybunał Konstytucyjny ma władzę żeby kontrolować to co robi większość parlamentarna – powiedziała Gasiuk-Pihowicz, której zdaniem po wejściu w życie ustawy TK nie będzie miał takiej możliwości. - Na wniosek czterech sędziów sprawa będzie mogła zostać odroczona o sześć miesięcy, to usprawnia działanie TK? – pytała posłanka.

Zdaniem polityka Nowoczesnej „obywatele mogą się obecnie bać swojego państwa”.  - Myślę, że ta piąta ustawa będzie miała jeden zapis, o zniesieniu Trybunału Konstytucyjnego.

Reklama
Reklama

Jak zapowiedziała Gasiuk-Pihowicz zaskarży ustawę najszybciej jak to będzie możliwe.

Posłanka powiedziała, że zarówno PiS, jak i PO, są umoczone w sprawę Amber Gold. Jej zdaniem PiS będąc wówczas w opozycji nie interweniował, nie próbował dążyć do wyjaśnienia tej sytuacji. Po chwili posłanka się zreflektowała i powiedziała, że może nadużyła stwierdzenia mówiąc, że PiS jest umoczony. - Były to dwie partie, które patrzyły na to co się dzieje i nie reagowały – mówiła Gasiuk-Pihowicz.

Posłanka przytaknęła, jakoby Platforma była tonącym okrętem. - Zdecydowanie mam takie wrażenie, PO nie odrobiła pracy domowej. Na czele stoi polityk, który nie ma charyzmy lidera, może jest sprawnym organizatorem, ale jest politykiem drugiego szeregu – mówiła o liderze PO Grzegorzu Schetynie.

- Myślę, że po Światowych Dniach Młodzieży PiS zaatakuje opozycję. Możliwe, że z wykorzystaniem służb specjalnych, policji. Myślę, że nie będą to ruchy czyste, bo PiS tak nie gra – powiedziała posłanka.

 

Reklama
Reklama

Sellin: PO sprzeciwiło się, by rzeź wołyńską nazwać ludobójstwem

- W 70. rocznicę rzezi wołyńskiej PiS i PSL zabiegało, by w uchwale sejmowej użyto sformułowania "ludobójstwo", ale PO się sprzeciwiało - powiedział Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.

Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki poinformował w środę, że Sejm przyjmie uchwałę ws. upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej na posiedzeniu rozpoczynającym się 19 lipca. Dodał, że posłowie mają też przyjąć uchwałę oddającą hołd Ukraińcom, którzy zginęli ratując Polaków.

Terlecki podkreślił, że nie odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu 11 lipca, w dniu 73. rocznicy kulminacji rzezi wołyńskiej.

Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego powiedział w programie #RZECZoPOLITYCE, że 11 lipca będzie "dniem upamiętnienia polskich ofiar rzezi wołyńskiej dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów".

Pytany o to, dlaczego PiS i PO tak długo zwlekały z tym, żeby nazwać to, co stało się na Wołyniu ludobójstwem, Sellin odpowiedział, że PiS i PSL zabiegało o to w 70. rocznicę rzezi wołyńskiej. - Zabiegaliśmy, by w uchwale sejmowej użyto sformułowania ludobójstwo, ale PO się sprzeciwiało. Użyto sformułowania "czystki etniczne o znamionach ludobójstwa" - podkreślił Jarosław Sellin.

Reklama
Reklama

Wiceminister kultury powiedział, że Polska ma do wykonania bardzo poważne zadanie, czyli pomoc w tym, by przetrwało niepodległe państwo ukraińskie. - Jeśli chcemy w przyszłości pewne sprawy z Ukrainą wyjaśnić, jeśli chcemy, by odcięli się od tradycji ludobójczej, to warunkiem jest przetrwanie państwa ukraińskie. Jak nie przetrwa to z kim będziemy rozmawiać - zaznaczył Jarosław Sellin. Przypomniał, że od dwóch lat na Ukrainie trwa wojna. - Rosja dąży do podporządkowania tego państwa i włączenia go do swojej stałej strefy wpływów. Nie leży w polskim interesie, by taki proces się dokonał - powiedział Sellin.

Pytany o obecność Ukrainy na szczycie NATO w Warszawie, Jarosław Sellin odpowiedział, że Ukraina jako sojusznik NATO jest zaproszona na szczyt. - Ukraina chce wstąpić do NATO i nadal tę chęć podtrzymuje. Powinniśmy o to zabiegać, by Ukraina prędzej czy później znalazła się w NATO - powiedział Sellin.

Wszystkie kluby sejmowe opowiedziały się w środę za powołaniem komisji śledczej do zbadania sprawy Amber Gold. PO chce, by komisja zbadała też sprawę SKOK-ów. Według PiS nie jest to możliwe.

Jarosław Sellin pytany o to, czy przed komisją powinien stanąć Donald Tusk, odpowiedział, że tak. - Afera Amber Gold rozwijała się w czasach, gdy premierem był Donald Tusk, w dodatku polityk trójmiejski, a ten biznes wyszedł z Trójmiasta. Warto dopytać, co na ten temat wiedział - ocenił wiceminister kultury.

Reklama
Reklama

Siemoniak: Komisja ma poniżyć Tuska

- Jeśli w 2020 roku będzie wspólny kandydat zjednoczonej opozycji, to wygra z prezydentem Dudą - mówił wiceprzewodniczący PO i były szef MON Tomasz Siemoniak.

Zdaniem wiceprzewodniczącego PO, szef MON Antoni Macierewicz wszystkie zasługi przypisuje sobie, co jest nieprawdą. - A co z tarczą antyrakietową? – pytał Siemoniak. Mówiąc, że te negocjacje zaczęły się zanim obecny szef obrony narodowej zaczął pełnić tę funkcję. - Minister ma ogromną zdolność mówienia nieprawdy. Żal mi tego, że czytają to ludzie za granicą – dodawał.

Szef MON w rządzie PO-PSL twierdzi, że opozycja nie podważa pozycji ministra Macierewicza bardziej niż on sam. - On sam ją podważa, nie trzeba mu wiele pomagać. Na szczycie w Newport powiedziano już o wzmacnianiu wschodniej flanki – mówił Siemoniak. - Wszyscy widzą, że jest polityk, który uważa, że od niego zaczął się świat. 

Siemoniak zaznaczył jednak, że rozpoczynający się dzisiaj szczyt NATO to wspólny sukces dzisiejszej opozycji i rządu. - Jest to sukces prezydenta Andrzeja Dudy, jak wcześniej prezydenta Bronisława Komorowskiego i obu rządów.

Co znaczy dla przeciętnego Polaka szczyt NATO? - Kolejny krok budujący bezpieczeństwo Polski – mówił gość programu. - Ten umowny Kowalski może poczuć się bezpieczny. Zimna wojna była zwycięska dla Zachodu, bo Stany Zjednoczone były obecne w Europie.

Reklama
Reklama

Zdaniem polityka PO obecny rząd psuje pozycję Polski na arenie międzynarodowej. - Bardzo źle się czuję, że prezydent USA ma w upublicznionej agendzie sprawy wewnętrzne Polski, a lecąc samolotem czyta w New York Timesie, że prezes Jarosław Kaczyński jest klonem Władimira Putina – mówił Siemoniak.

Jego zdaniem termin i sposób przegłosowania nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym był niewłaściwy. - Nie wiem czemu tak to zrobili, mogli to przepychać za dwa tygodnie lub za miesiąc.

- To jest bardzo niedobra sytuacja, że państwem rządzi prezes partii, który nie pełni żadnej funkcji w Polsce – powiedział jeden z liderów PO.

Siemoniak nie oczekuje wielkiego wystąpienia prezydenta Obamy w sprawie sytuacji w Polsce. Oczekuje słów, „że przynależność do Zachodu to jest przestrzeganie pewnych wartości”.

Byłemu szefowi MON nie podoba się, że podczas szczytu NATO, na Stadionie Narodowym będzie wystawa upamiętniająca katastrofę smoleńską, choć problemu w tym nie widział pytany na konferencji prasowej sekretarz generalny sojuszu. Jens Stoltenberg powiedział w czwartek, że wiedział, iż taka wystawa będzie. - Sekretarz NATO powiedział z dużym wyczuciem, że liczą się dla niego wartości – mówił Siemoniak.

Jego zdaniem sekretarz NATO nie chciał podgrzewać atmosfery. - Ja jestem przeciwny żeby do każdego wydarzenia dokładać Smoleńsk. Zrobienie wystawy o Smoleńsku, obok niej wystawy dotyczącej obrony terytorialnej, jest niestosowne – mówił Siemoniak. - To nie jest uczczenie ofiar, tylko instrumentalizacja.

- Czciliśmy pamięć o ofiarach, ale robiliśmy to w okolicach 10 kwietnia i 15 sierpnia, święta Wojska Polskiego – mówił wiceprzewodniczący PO. - Minister Macierewicz kiedyś przestanie być ministrem, oby jak najszybciej – życzył sobie Siemoniak.

Red. Nizinikiewicz zapytał o przyjazd do Polski szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. - To jest Polak, który najdalej zaszedł w polityce światowej. Myślę, że trafił w sedno mówiąc, że nie boi się komisji – powiedział Siemoniak.

Jego zdaniem powołanie komisji do wyjaśnienia sprawy Amber Gold jest wymierzone w byłego premiera. - Widać dokładnie o co chodzi, że chodzi w tym o Donalda Tuska. Żeby próbować go poniżyć, pytać go o pracę syna w OLT Express – mówił Siemoniak.

Czy Tusk byłby dobrym kandydatem na prezydenta? - Myślę, że na pewno – powiedział polityk Platformy. - Myślę, że jeśli w 2020 roku będzie wspólny kandydat zjednoczonej opozycji, to wygra z prezydentem Dudą – uważa poseł PO.

Powiedział również: „24 września przedstawiamy program i tego dnia też gabinet cieni”.

Polityka
Sejm zgodził się na przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry na komisję ds. Pegasusa
Polityka
„Następnego dnia się pożegnamy”. Donald Tusk przedstawił ministrom ultimatum
Polityka
PiS przedstawia „Deklarację Polską”. Apel Jarosława Kaczyńskiego do Konfederacji
Polityka
Paweł Śliz o Ministerstwie Sprawiedliwości: Nie rozliczajmy PiS-u. Rozliczmy PiS
Polityka
Co z cenami prądu w Polsce? Nowy minister mówi, co „jest na stole”
Reklama
Reklama