Poseł Stanisław Tyszka (Kukiz'15), wicemarszałek i szef Zespołu ds. Pomocy Socjalnej w Sejmie, kwestionował przejrzystość w przyznawaniu i rozliczaniu 4 mln zł z funduszu socjalnego dla byłych i obecnych posłów. Przeciw niemu stanęły wszystkie partie. W piątek Marek Kuchciński, marszałek Sejmu (PiS), odwołał go ze stanowiska i przejął stery.
100 tys. zł na dresy
Tyszka szefował zespołowi od listopada ubiegłego roku. – Pierwszy wniosek, jaki wpłynął, dotyczył wydatków na cele sportowe, a dokładnie zakupu strojów sportowych i wynajmu boisk dla posłów. Opiewał na 100 tys. zł. Zdębiałem. Okazało się, że to norma w parlamencie – fundusz w każdej kadencji finansuje aktywność posłom. Byłem i jestem zdania, że karnety sportowe i stroje posłowie powinni opłacać z własnej kieszeni – mówi poseł Tyszka.
W Sejmie funkcjonuje wiele zespołów, np. Parlamentarny Zespół ds. Promocji Badmintona, Promocji Żużla, ds. Tenisa Ziemnego i Sportowy. – To delikatny populizm średnio zainteresowanego w temacie – tak opinię wicemarszałka Tyszki ocenia Ireneusz Raś, poseł PO grający w piłkę nożną. – Jako posłowie RP gramy z kolegami z Rosji, Turcji, Włoch. Bierzemy udział w meczach charytatywnych, jak chociażby w tych słynnych, które organizuje TVN przy 25-tysięcznej publiczności – tłumaczy poseł Raś. Jak dodaje, posłowie także sami się składają, by mieć fundusz sportowy. – W takich meczach musimy wyglądać jednolicie, dlatego występujemy o pieniądze z funduszu. No i gdzieś musimy ćwiczyć, co też kosztuje – mówi Raś.
Bez weryfikacji
Fundusz przyznaje też zapomogi dla byłych posłów w trudnej sytuacji. – Problem w tym, że zespół w żaden sposób nie weryfikuje informacji, nawet symbolicznie. Po prostu z automatu rozpoznaje wniosek pozytywnie – tłumaczy poseł Tyszka. W ubiegłej kadencji Sejmu przyznano 686 zapomóg głównie byłym posłom lub członkom ich rodzin za ponad 1,5 mln zł. Roczna zapomoga to 2,2 tys. zł, ale w wyjątkowych sytuacjach fundusz może przyznać 7 tys. zł zasiłku. O pomoc mogą starać się osoby, które „nie mogą zaspokoić podstawowych potrzeb życiowych" albo zostały dotknięte wypadkiem losowym, takim jak choroba, zgon w rodzinie i utrata mienia. Z roku na rok liczba posłów występujących o zapomogi rośnie.
Atrakcyjne pożyczki
Kolejną awanturę Tyszka wywołał, nie wyrażając zgody na obniżkę oprocentowania pożyczek na cele mieszkaniowe dla posłów (z 3 proc. do 1 proc. w wypadku spłaty w ciągu roku i z 4 proc. do 2 proc., jeśli spłata nastąpi w ciągu dwóch lat). – To bardzo popularna pożyczka wśród posłów, ale również nie ma żadnej kontroli nad tym, czy faktycznie poseł wydał ją na remont domu, czy też poleciał za nią na wakacje – tłumaczy Tyszka. Został jednak przegłosowany.