Wizyta Angeli Merkel w Warszawie. Co czeka Kanclerz Niemiec?

Szefowa niemieckiego rządu chce dzisiaj rozmawiać o sprawach europejskich. Wszystko inne ma obecnie dla niej znaczenie drugorzędne.

Aktualizacja: 05.02.2017 09:56 Publikacja: 05.02.2017 09:48

Angela Merkel

Angela Merkel

Foto: AFP

W tym relacje bilateralne z Polską. Jest na taką rozmowę przygotowana, ale celem jej wizyty jest uzyskanie wiarygodnych opinii, jak zachowa się Warszawa wobec wyzwań stojących przed Unią Europejską. Czas ucieka, a do końca marca i rzymskiego szczytu UE niewiele. Merkel odwiedza stolice unijne w przekonaniu, że w Rzymie muszą zostać zaprezentowane konkretne pomysły na przetrwanie Unii. W końcu to Niemcy, największy kraj UE, czuje ciężar odpowiedzialności za losy Unii. Stąd też wizyta pani kanclerz w Warszawie, dyplomatycznie nazywana rewizytą za ubiegłoroczny pobyt Beaty Szydło w Berlinie. 

Pytań jest sporo. Czy rząd PiS będzie nalegał na rewizję unijnych traktatów, co grozi otwarciu nowych pól konfrontacji? W jaki sposób zareaguje Warszawa na niedawne oświadczenie kanclerz Merkel o przyszłej Europie jako UE dwu prędkości? Teza pojawiająca się od niemal dwu dziesięcioleci w niemieckim dyskursie politycznym. 

Oczywiście nie może zabraknąć sprawy Tuska i jego szans na drugą kadencję nie mającego żadnej władzy prezydenta UE. I także zaawansowanych już planów budowy nowej nitki gazociągu Nord Stream. Tutaj, podobnie jak w sprawie Europy dwu prędkości, Berlin i Warszawa stoją po przeciwnych stronach. Z punktu widzenia Warszawy oba tego rodzaju projekty są nie do przyjęcia. Wszystko wskazuje jednak, że zostaną zrealizowane.

Konsolidacja Unii w obecnych czasach wydaje się jednym sposobem poszukiwania stabilizacji, zwłaszcza w sytuacji niepewności wynikającej z polityki Donalda Trumpa.  Nie mówiąc już o Brexicie. Opinia kanclerz Merkel, że Nord Stream 2 jest projektem wyłącznie gospodarczym wielkich koncernów gazowych wydaje się wykluczać dyskusję na ten temat z Warszawą. Szefowa niemieckiego rządu nie zmieni już w tej sprawie zdania. 

Tak jak w sprawie imigracji. Berlin nigdy nie porzucił pomysłu rozlokowania tysięcy uchodźców z Grecji czy Włoch w pozostałych państwach UE. I niechybnie do niego wróci, chociaż nie jest to zasadniczy temat w chwili, gdy niemal rok temu udało się zatrzymać prawdziwą powódź imigracyjną.  

Co wobec tego oba kraje łączy? Rzecz podstawowa jaką jest Unia Europejska i deklarowana w obu stolicach konieczność utrzymania za wszelką ceną wspólnego rynku UE. A więc czterech wolności stanowiących twardą podstawę integracji. To zaledwie tyle, ale też, aż tyle. 

W tym relacje bilateralne z Polską. Jest na taką rozmowę przygotowana, ale celem jej wizyty jest uzyskanie wiarygodnych opinii, jak zachowa się Warszawa wobec wyzwań stojących przed Unią Europejską. Czas ucieka, a do końca marca i rzymskiego szczytu UE niewiele. Merkel odwiedza stolice unijne w przekonaniu, że w Rzymie muszą zostać zaprezentowane konkretne pomysły na przetrwanie Unii. W końcu to Niemcy, największy kraj UE, czuje ciężar odpowiedzialności za losy Unii. Stąd też wizyta pani kanclerz w Warszawie, dyplomatycznie nazywana rewizytą za ubiegłoroczny pobyt Beaty Szydło w Berlinie. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rosja znów będzie głosić kłamstwo katyńskie? Wypowiedź prokuratora
Polityka
Protesty w Paryżu. Chodzi o wojnę w Gazie
Polityka
Premier Hiszpanii podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości
Polityka
Szkocki premier Humza Yousaf rezygnuje po roku rządów
Polityka
PE zachęca młodych do głosowania. „Demokracja nie jest dana na zawsze”
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO