Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk publicznie twierdził, że zakazał prezesowi PKP wypłaty pieniędzy dla Sensus Group za ochronę pirotechniczną dworców. Jednak nie potwierdził tego jako świadek w prokuraturze – ustaliła „Rzeczpospolita".
Minister został w miniony czwartek przesłuchany w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. Śledczy wezwali go w trybie pilnym, po tym gdy oświadczył, że w sierpniu 2016 r. zakazał prezesowi PKP Mirosławowi P. wypłaty środków dla Sensus Group – spółki, z którą w maju koleje podpisały głośny kontrakt na „profilaktyczne szkolenia pirotechniczne". Według CBA i prokuratury opiewająca na 1,9 mln zł umowa była dla PKP niekorzystna.