Aktualizacja: 12.04.2018 15:45 Publikacja: 11.04.2018 20:13
Recep Erdogan – prezydent Turcji, toczący wojnę z ruchem Gülena.
Foto: AFP
Sprawa uprowadzenia 29 marca sześciu gülenistów z Kosowa wstrząsnęła sceną polityczną małego bałkańskiego państwa, które dziesięć lat temu ogłosiło niepodległość. I zagroziła jego wizerunkowi w czasie, gdy Bruksela przebąkuje o rozszerzeniu UE o kraje Bałkanów Zachodnich. Tego typu problemów nie mają inne państwa, z których agenci tureckiego wywiadu MIT uprowadzają członków, jak ich oficjalnie nazywa Ankara, „terrorystycznej organizacji Gülena (FETÖ)". Są to bowiem zazwyczaj nietroszczące się o demokrację i opinię Zachodu kraje Azji i Afryki.
Brytyjska policja poinformowała, że wszczęła śledztwo w sprawie pożaru, do którego doszło w domu w Londynie, w k...
Bez Izraela albo nawet wbrew niemu. Amerykański prezydent zacieśnia sojusz i robi wielkie interesy z Arabią Saud...
Moskwa i Kijów sypią inicjatywami rozmów pokojowych, gdy tymczasem rosyjska armia cały czas atakuje na froncie i...
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w mediach społecznościowych, że uda się 15 maja do Turcji, by...
Prezydent USA Donald Trump odniósł się do propozycji powrotu do bezpośrednich rozmów, którą złożył Władimir Puti...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas