- Dzisiaj to kasa, tzn. wysokie ceny i pytanie co zrobić, żeby były niższe i zdrowie, bo jednak są fatalne te dane wszystkie. Ja to się boję takiej rzeczy, że się Polki i Polacy przyzwyczajają do niektórych złych zjawisk. Ponad 17 tys. ludzi umarło w Sejmie od 7 grudnia, gdy złożyliśmy w Sejmie projekt ustawy o obowiązku szczepień. 17 tys. ludzi to takie miasto jak Przasnysz na przykład. I nie ma refleksji w tej sprawie. Wszyscy generalnie, poza nami (Nową Lewicą - red.), podchodzą do tego, nie powiem, że lekko, ale bez niczego konkretnego. Pozwalają, że to się wszystko rozmazuje, nie ma konkretu - ubolewał Czarzasty.
A czy inflacja w Polsce może przełożyć się na spadek poparcia dla PiS?
Czytaj więcej
Obniżka VAT na żywność to kropla, która przelewa czarę goryczy właścicieli małych sklepów. Pierwsi z nich już się poddają i zamykają interes.
- Tak, tak uważam. Dlatego, że wszystkie przepychanki między opozycją a partią rządzącą ludzie mają w nosie. I słusznie. Natomiast w momencie, kiedy zabraknie pieniędzy na to, by się utrzymać na tym poziomie, na którym ludzie się utrzymywali, to będzie problem. Ja jestem zwolennikiem takiej tezy, że ludzie w dużej mierze myślą poprzez pryzmat swojej stabilności i bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo socjalne, bezpieczeństwo bytowe jest jedną z podstawowych spraw w kontekście bezpieczeństwa. Przy tej inflacji zakoszono panu, zakoszono mnie, dwunastą pensję. Łudzenie się i opowiadanie o trzynastej pensji czy emeryturze... Efekt jest taki, że przy takiej inflacji dwunasta pensja, dwunasta emerytura właśnie odpłynęła - mówił wicemarszałek Sejmu.