Reklama
Rozwiń
Reklama

Niemcy: Olaf Scholz zaczyna rządzić

W środę zakończyła się epoka Angeli Merkel.

Publikacja: 08.12.2021 19:11

8 grudnia w południe Olaf Scholz złożył przysięgę w Bundestagu

8 grudnia w południe Olaf Scholz złożył przysięgę w Bundestagu

Foto: AFP

Jej następca jest najbardziej doświadczonym politykiem w obecnej koalicji, co wzmocni jej trwałość.

Olaf Scholz został dziewiątym kanclerzem powojennych Niemiec. W Bundestagu otrzymał wymaganą większość głosów, chociaż było ich nieco mniej niż liczba deputowanych nowej koalicji rządowej, złożonej z socjaldemokratów z SPD, Zielonych oraz liberałów z FDP. Tak już jednak bywało przy wyborze jego poprzedników.

Oficjalnie objął urząd po wręczeniu mu przez prezydenta RFN nominacji, co nastąpiło po wyborze w Bundestagu. Jest pierwszym kanclerzem, który składając konstytucyjną przysięgę, pominął słowa: „Tak mi dopomóż Bóg". Już wcześnie zapowiadał, że tak uczyni. Kilka lat temu wystąpił z Kościoła ewangelickiego i jest tym samym pierwszym kanclerzem, który nie należy formalnie do żadnego z Kościołów.

Czytaj więcej

Scholz kanclerzem Niemiec. „Szansa, ale i ostrzeżenie dla rządu PiS”

Szesnastu ministrów jego gabinetu, osiem kobiet i ośmiu mężczyzn zostało, podobnie jak Scholz, zaprzysiężonych przez przewodniczącą Bundestagu. Siedmioro zrezygnowało z formuły z odwołania do Boga. Wśród nich liderzy Zielonych Robert Habeck, wicekanclerz i szef resortu gospodarki i klimatu, oraz Annalena Baerbock, szefowa dyplomacji.

Reklama
Reklama

Najpierw pandemia

Najważniejszym zadaniem rządu jest obecnie walka z epidemią. Niemieckie media piszą o konfliktach, które wywołać może dość kontrowersyjny szef resortu zdrowia. Nie brak też opinii, że spory mogą pojawić się pomiędzy Robertem Habeckiem a Christianem Lindnerem, liderem FDP i ministrem finansów na temat kosztów ekologicznej transformacji gospodarki. Zaostrzyć się też mogą podziały w ugrupowaniu Zielonych, zwłaszcza po mianowaniu przedstawiciela liberalnego skrzydła partii na stanowisko ministra rolnictwa wbrew opinii partyjnej lewicy.

Przedmiotem debat w rządzie będą też zapewne sprawy religii w kontekście realizacji zapisów umowy koalicyjnej na temat finansowania Kościołów z pieniędzy publicznych za wywłaszczenia, w dużej mierze z początku XIX wieku. Mowa o sumie 500 mln euro rocznie.

Wizyty w Warszawie

W niedzielę Scholz spodziewany jest w Warszawie, o czym pierwszy poinformował Jędrzej Bielecki na portalu „Rzeczpospolitej". Tak samo o piątkowej wizycie w Polsce Annaleny Baerbock. Celem pierwszej zagranicznej wizyty nowego kanclerza będzie oczywiście Paryż, tam też już w czwartek gościć będzie pani Baerbock. Tego samego dnia odwiedzi Brukselę. Paryż jest celem pierwszych wizyt szefów niemieckiego rządu od czasów Helmuta Kohla. Warszawa znalazła się na drugim miejscu dopiero w harmonogramie podróży Angeli Merkel w jej czwartej kadencji.

– Niemcy chcą nadal inwestować we współpracę z Polską, którą traktują niezmiennie i niezależnie od perturbacji politycznych jako kluczowego partnera. Podróż do Warszawy jest też sygnałem dla Rosji jak i świata zewnętrznego, że w obliczu kryzysu na granicy polsko-białoruskiej oraz niepewności co do Ukrainy Niemcy demonstrują jedność UE oraz solidarność z Polską – mówi „Rzeczpospolitej" Kai-Olaf Lang z finansowej przez Bundestag fundacji Wissenschaft und Politik. Jego zdaniem goście z Berlina przedstawią też cele nowego rządu w sferze polityki zagranicznej i europejskiej, zwłaszcza w obszarze problemów z praworządnością, przyszłości UE oraz ochrony klimatu, które wywołały w Warszawie duże zaniepokojenie.

Kilka dni wcześniej Olaf Scholz mówił, że najważniejszym zadaniem jest „uniknięcie wszelkich podziałów". Wspomniał też o wadze przestrzegania praworządności w UE i celu, aby te wartości panowały „wszędzie w Europie w równym stopniu". W niedawnym wywiadzie dla „Spiegla" Annalena Baerbock podkreślała, że Polsce potrzebna jest solidarność w konfrontacji z rządem Łukaszenki, dodając jednak, że na granicach zewnętrznych UE musi obowiązywać prawo międzynarodowe, a opieka nad uchodźcami, „także na polskim, a więc unijnym terytorium", musi być zapewniona.

– Nie należy się spodziewać, że Olaf Scholz czy też pani Baerbock przeprowadzą w Warszawie dogłębne rozmowy merytoryczne także w niezwykle ważnej sprawie relacji Polski z UE, pozostawiając to Brukseli – mówi „Rzeczpospolitej" rozmówca z kręgów niemieckiego MSZ. Jego zdaniem obie wizyty mają jednak duże znaczenie symboliczne, odzwierciedlając chęć współpracy bez względu na antyniemiecką retorykę obecnego rządu w Warszawie.

Polityka
Czy to kolejny prezydent Francji? Sondaż: Wygrywa niezależnie od rywala
Materiał Promocyjny
Twoja gwiazda bliżej niż myślisz — Mercedes Van ProCenter
Polityka
Skandaliczny plan dla Ukrainy. Co naprawdę oznaczają propozycje USA
Polityka
Mercosur. Godzina prawdy dla Unii Europejskiej
Polityka
Pakt Trump–Putin. Czy USA porzucą Ukrainę?
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Polityka
Niemcy chcą zbudować najsilniejszą armię Europy. Zrobiono pierwszy krok
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama