Niemieckie autokary w drodze po migrantów? Żaryn dementuje

Stanisław Żaryn, rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych, zdementował plotki o akcji, rzekomo przygotowywanej wobec migrantów. Rzecznik ostrzega przed niebezpiecznymi wydarzeniami, do których może dojść na granicy.

Publikacja: 13.11.2021 12:49

Niemieckie autokary w drodze po migrantów?  Żaryn dementuje

Foto: AFP, Leonid Shcheglov

Akcja miałaby polegać na tym, że z polsko-białoruskiej granicy migrantów zabiorą niemieckie autokary, które Polacy mają przepuścić. 

Wśród koczujących na granicy migrantów rozsiewa się plotkę, że miałoby to nastąpić 15 listopada.

"To kłamstwo. Polska granica będzie nadal silnie chroniona przez polskie siły" - napisał Stanisław Żaryn. "Autorzy tych plotek liczą, że uda się zachęcić migrantów do szturmu na granicę Polski".

Rzecznik ostrzegł też, że może dojść do sytuacji niebezpiecznych, 

Od rana 8 listopada polskie władze alarmowały, że rozpoczyna się największa jak dotąd próba sforsowania siłą polskiej granicy, w związku ze zmierzaniem w stronę granicy tysięcy imigrantów. Grupy imigrantów miały być sformowane przez białoruskie władze, choć z pojawiających się później doniesień wynikało, że marsz na granicę był oddolną inicjatywą imigrantów. W poniedziałek po południu doszło do siłowych prób przekroczenia polskiej granicy, udaremnionych jednak przez polskie siły bezpieczeństwa.

Niemal codziennie duże grupy migrantów próbują siłowo sforsować granicę i dostać się na teren Polski.

W związku z sytuacją w rejonie przygranicznym stan wyjątkowy na swojej granicy z Białorusią wprowadziła, 9 listopada, Litwa.

Czytaj więcej

Straż Graniczna: Białoruskie wojsko niszczy zaporę na granicy

Na granicy Polski z Białorusią od 2 września obowiązuje stan wyjątkowy w związku ze zwiększoną presją migracyjną na granicę Polski na tym jej fragmencie. Presja ma być efektem wojny hybrydowej prowadzonej przez władze Białorusi, które sprowadzają na terytorium swojego kraju imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, a następnie ułatwiają im przedostanie się na granicę z Polską, a także granice z Litwą i Łotwą. Działania te są odpowiedzią reżimu w Mińsku na sankcje nałożone na Białoruś przez UE.

W związku z sytuacją na granicy rząd podjął decyzję o budowie wysokiej na 5,5 metra zapory na granicy. Zapora ma powstać do połowy 2022 roku. 12 listopada decyzję o budowie ogrodzenia na granicy z Białorusią podjęła Łotwa. Z kolei Ukraina, w związku z kryzysem migracyjnym, skierowała na swoją granicę z Białorusią 8,5 tysiąca dodatkowych żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej.

Polski rząd podjął też działania dyplomatyczne w krajach, z których pochodzą imigranci docierający do Polski. W ich wyniku m.in. w Iraku zamknięto konsulaty Białorusi w Bagdadzie i Irbilu. Ponadto po rozmowach prowadzonych ze stroną turecką, wobec groźby unijnych sankcji, którymi mogłyby zostać objęte linie lotnicze Turkish Airlines, biletów na samoloty latające z tureckich lotnisk do Mińska, nie tylko linii Turkish Airlines, ale i białoruskiej Belavii, nie mogą już kupować obywatele Iraku, Syrii i Jemenu

Akcja miałaby polegać na tym, że z polsko-białoruskiej granicy migrantów zabiorą niemieckie autokary, które Polacy mają przepuścić. 

Wśród koczujących na granicy migrantów rozsiewa się plotkę, że miałoby to nastąpić 15 listopada.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Prezydent Andrzej Duda ułaskawił agentów CBA skazanych w aferze gruntowej
Polityka
Jacek Kucharczyk: Nie spodziewałem się na listach KO Hanny Gronkiewicz-Waltz
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Dyrektor pisała: "Taki sobie wybrałam"