Małecki ocenił pracę Mariusza Kamińskiego na stanowisku ministra spraw wewnętrznych i administracji, a także wskazywał na brak niezależności polskich tajnych służb od obecnej władzy.
- Mamy obecnie do czynienia z prywatyzacją służb specjalnych przez środowisko ministra Mariusza Kamińskiego. Minister przejął nad służbami pełną kontrolę, wyjmując ją z rąk premiera. Wydaje mi się to rozwiązaniem bardzo ryzykownym, zwłaszcza w tych trudnych i skomplikowanych czasach. Z całą pewnością jest to sprzeczne ze standardami i praktyką obowiązującą w państwach demokratycznych. To rozwiązanie jest konsekwencją działań podejmowanych ad hoc, aczkolwiek z myślą, żeby objąć nad nimi (tajnymi służbami - red.) pełną kontrolę i wykorzystywać je do realizacji swoich celów. Tych celów nawet do końca nie znamy, bo w ostatnich latach komunikacja z ministrem, który przejął pełną kontrolę nad służbami praktycznie nie istnieje. Sposób jego komunikowania się ze światem, to komunikaty prasowe rzecznika prasowego, to absolutny ewenement - ocenił były pracownik polskiego wywiadu.
Bardzo ważnym problemem - co widać na przykładzie obecnego szef MSWiA - jest brak mechanizmu kontroli na służbami, ale także nad ministrem, który zarządza służbami i jego aparatem
Grzegorz Małecki, były szef Agencji Wywiadu
Były szef Agencji Wywiadu mówił o potrzebie stworzenia niezależnego od rządu mechanizmu, który nadzorowałby pracę tajnych polskich służb i szefa MSWiA.