Gdy w niedzielę na placu Zamkowym w Warszawie trwała demonstracja prounijna, obok, na Podwalu, odbywała się pikieta środowisk narodowych pod hasłem „Wybieram Polskę”. Wanda Traczyk-Stawska, żołnierz Armii Krajowej, uczestniczka powstania warszawskiego, w trakcie swojego przemówienia zwróciła się do zagłuszającego ją narodowca: „Milcz głupi chłopie! Milcz! Milcz chamie skończony! Bo ja jestem żołnierzem, który pamięta, jak krew się lała, jak moi koledzy ginęli. Ja tu po to jestem, żeby wołać w ich imieniu: nigdy nikt nie wyprowadzi nas z mojej ojczyzny, która jest Polską, ale także nikt (nie wyprowadzi) z Europy, bo Europa to moja matka także”.
Czytaj więcej
Gdy na Placu Zamkowym w Warszawie trwała demonstracja dla obecności Polski w Unii Europejskie, obok, na Podwalu, odbywała się pikieta środowisk narodowych pod hasłem „Wybieram Polskę”. Wanda Traczyk-Stawska, żołnierz Armii Krajowej, uczestniczka powstania warszawskiego, zwróciła się do zagłuszającego ją narodowca: Milcz głupi chłopie! Milcz! Milcz chamie skończony!
Bąkiewicz odniósł się na Twitterze do całej sytuacji. „Bardzo chętnie spotkam się z panią Wandą Traczyk-Stawską i z nią porozmawiam. Inna sprawa, że PO wykorzystuje weteranów do promowania idei, które są sprzeczne z ideami, o które ta pani walczyła w Powstaniu Warszawskim” - napisał prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Czytaj więcej
Platforma Obywatelska wykorzystuje weteranów - uważa Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
- Na placu Zamkowym zobaczyliśmy prawdziwą twarz PiS-u. Prawdziwa twarz PiS-u to jest pan Bąkiewicz - człowiek, który w ogóle nie powinien uczestniczyć w życiu publicznym. To jest oczywiste - komentował we wtorek Bartłomiej Sienkiewicz. Na pytanie, czy po niedzielnych wydarzeniach prezydent Warszawy powinien zezwolić na organizowany przez narodowców Marsz Niepodległości, rozmówca Onetu stwierdził, że „Marsz Niepodległości został już dawno opanowany przez środowiska skrajne, neofaszystowskie, które chowają się ze zwykłymi warszawiakami, czasami przyłączającymi się do tego marszu”. - Ale to nie zwykli warszawiacy decydują o tym, jaki ten marsz jest, tylko po prostu neofaszyści w Polsce, którzy demonstrują niepodległość Polski w mieście zniszczonym przez hitlerowców pod faszystowskimi znakami - podkreślił polityk PO. - Przecież tak naprawdę to, co się stało na placu Zamkowym, to jest nic innego, jak po prostu taka ohyda, to jest profanacja - mówił.