Politycy PiS – w tym premier Mateusz Morawiecki – mówią, że temat polexitu to fake news, a jak pani uważa?
Zeszłotygodniowe orzeczenie TK pokazuje, że polexit nie jest fake newsem. Pan premier Morawiecki skierował wniosek do TK właśnie w celu podważenia jurysdykcji TSUE w Polsce, ale również żeby pokazać, że polskie sądy nie mogą bazować na przepisach traktatowych, których Polska jest sygnatariuszem i do których powinna się stosować. Widać tu bardzo duży rozdźwięk pomiędzy tym, co PiS deklaruje – mam na myśli uchwałę podjętą ws. pozostania Polski w UE – a tym, co rzeczywiście robi. Trzeba się zastanowić, czy polexit będzie przyszłością dla naszego kraju, nie tylko dlatego, że Polska może wyjść z UE, ale być może dlatego, że UE po prostu wyjdzie z Polski.
Każdy, kto pamięta czasy sprzed wejścia Polski do UE, wie, że był to czas trudniejszy i smutniejszy dla Polaków w Europie.
Wyrok polskiego TK opóźni pojawienie się pieniędzy z KPO?
Pieniądze z KPO pojawią się zdecydowanie później – taka jest konsekwencja działalności rządu. 18 państw w UE ma zatwierdzone KPO i większość z nich korzysta już z zaliczki, która wpłynęła do ich krajów. Jeśli te pieniądze trafią do Polski z opóźnieniem, to rozdźwięk pomiędzy odbudową polskiej gospodarki a odbudową innych gospodarek europejskich zacznie być coraz większy. Widzimy inflację i to, jak ceny szybują w górę. Widzimy również, jak rosną ceny energii elektrycznej, gazu i paliw. Wojenka z UE jest najgorszą rzeczą, jaka może nam się przydarzyć. Oczekujemy, żeby polski rząd walczył z negatywnymi zjawiskami i by rekompensował obywatelom naszego kraju wysokie ceny gazu i energii elektrycznej.