Romanowski odniósł się do raportu sporządzonego przez NIK, po kontroli przeprowadzonej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Kontrola dotyczyła działania i sposobu wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem jest minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
- Raport (dot. Funduszu Sprawiedliwości) jest przede wszystkim miażdżący dla obiektywizmu NIK-u. Wielokrotnie zwracaliśmy się do NIK-u i przekazywaliśmy nasze sprostowania i wyjaśnienia, ale niestety nie są one uwzględniane. Media wielokrotnie wspominały, że jest to rodzaj walki politycznej i próba wykorzystania NIK-u do odwrócenia uwagi od tego co jest realnym problemem. A realnym problemem są potencjalne zarzuty prokuratorskie, które grożą szefowi NIK-u (Marianowi Banasiowi) - przekonywał polityk.
Czytaj więcej
Fundusz Sprawiedliwości stracił charakter funduszu celowego. NIK negatywnie ocenia sposób wykorzystania jego finansów, a decyzje podejmowane przez ministra sprawiedliwości uznaje za arbitralne i nieudokumentowane.
Wiceminister sprawiedliwości tłumaczył również, dlaczego środki z Funduszu Sprawiedliwości przeznaczano na ochotniczą straż pożarną oraz na szpitale.
- Wsparcie dla ochotniczych straży pożarnych i dla szpitali pozostaje w zakresie kompetencji Funduszu Sprawiedliwości. To jest pomoc ofiarom przestępstw za pośrednictwem tych instytucji. To jest wyposażanie strażaków w sprzęt, który ma pomagać ratować życie i zdrowie Polaków, którzy stali się np. ofiarami wypadków komunikacyjnych, czy podpaleń - stwierdził gość Radia Plus.