Juryj Waskrasienski, co ten Białorusin robi w Karpaczu

Przyjazd przedstawiciela Aleksandra Łukaszenki może być elementem walki o uwolnienie Polaków z więzienia.

Aktualizacja: 09.09.2021 06:26 Publikacja: 08.09.2021 18:16

Juryj Waskrasienski

Juryj Waskrasienski

Foto: Telegramm

Z wpisu na Twitterze jednego z białoruskich dziennikarzy dowiedzieliśmy się niespodziewanie, że na Forum Ekonomicznym w Karpaczu pojawił się „etatowy funkcjonariusz białoruskiego KGB" Juryj Waskrasienski. Posypały się oskarżenia pod adresem rządu, że z jednej strony „przyjaźni się z białoruskim KGB", a jednocześnie wprowadza stan wyjątkowy na wschodniej granicy. Jeden z byłych wysokiej rangi urzędników państwowych posunął się jeszcze dalej i oskarżył rządzących o „zdradę stanu".

Waskrasienski twierdzi, że ma zaplanowane spotkania z przedstawicielami polskich władz. Nazwisk nie zdradza.

Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana, niż mieści się w 240 znakach na Twitterze.

Nikt się nie przyznaje

Organizatorzy Forum odmówili „Rzeczpospolitej" komentowania sprawy. Rzecznik MSZ Łukasz Jasina oświadczył na Twitterze, że Waskrasienski ma wizę wystawioną przez „inne państwo członkowskie UE". Z naszych informacji wynika, że otrzymał hiszpańską wizę. – Mam hiszpańską, ale mam też polską wizę – mówi „Rzeczpospolitej" Waskrasienski, jeszcze bardziej komplikując. – Przyjechałem, by przekazać, że białoruska strona jest zainteresowana w naprawieniu relacji z Polską – dodaje. Twierdzi, że ma zaplanowane spotkania z przedstawicielami polskich władz. Nazwisk nie zdradza. – Zostałem oficjalnie zaproszony i umieszczony w hotelu na koszt organizatorów – mówi.

Jego nazwisko widnieje na liście byłych i obecnych więźniów politycznych, sporządzonej przez białoruskie niezależne centrum Wiasna. W ubiegłym roku był w sztabie opozycyjnego kandydata Wiktara Babaryki, obaj wylądowali w areszcie KGB. W październiku udał się tam Aleksander Łukaszenko, by porozmawiać z więźniami politycznymi. Waskrasienski przeszedł na drugą stronę barykady, założył sterowany przez władze Okrągły Stół Opozycji Demokratycznej w Mińsku.

Co przywiózł do Polski?

Jest jedyną osobą upoważnioną przez reżim do sporządzenia listy więźniów politycznych, których Łukaszenko według własnego uznania może uwolnić z więzienia. Rozsyła listy do więźniów i proponuje im „zwrócić się do prezydenta z prośbą o ułaskawienie", kilkoro dziennikarzy z Press Club Belarus właśnie w ten sposób niedawno uwolniono.

Witold Jurasz, były dyplomata w Mińsku (obecnie szef Ośrodka Analiz Strategicznych), napisał w portalu Onet, że przyjazd Białorusina do Karpacza to „część polskiej akcji dyplomatycznej". Jej zwieńczeniem ma być zaś spotkanie szefów MSZ Polski i Białorusi w Nowym Jorku przy okazji sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w drugiej połowie września.

Z naszych ustaleń wynika, że polska dyplomacja staje na głowie, by uwolnić liderów mniejszości polskiej na Białorusi Andżelikę Borys i Andrzeja Poczobuta, a Waskrasienski ma bezpośredni dostęp do Łukaszenki. Nadaje się na rolę pośrednika, bo nie jest objęty żadnymi zachodnimi sankcjami, nie ponosi odpowiedzialności za represje, formalnie nie reprezentuje władz w Mińsku, więc nie ma ryzyka „legitymizacji reżimu" poprzez kontakty oficjalne. Reżimowi też odpowiada jego rola, bo formalnie nadal jest w areszcie domowym, nie pełni żadnych funkcji publicznych. Czy jest inny sposób uwolnienia Polaków? Nikt przecież nie wyśle komandosów do podmińskiego więzienia.

Jest jeszcze inny wymiar tej tajemniczej wizyty przedstawiciela białoruskiego reżimu w Polsce. W czwartek Łukaszenko jedzie do Władimira Putina. Mają dopiąć wszystkie szczegóły „głębszej integracji Państwa Związkowego" (Białorusi i Rosji). Wysyłając akurat w takim momencie swojego człowieka do Polski, może sygnalizować, że nie chce palić mostów z Zachodem i pozostawia wyjście awaryjne.

Trudno znaleźć odpowiedź na wiele pytań. Z kim Waskrasienski się spotyka w Polsce? Czy miał jakieś kontakty z liderami białoruskiej opozycji demokratycznej, którzy w tym samym czasie również zjechali się do Karpacza? I z czym wróci do Mińska?

Z wpisu na Twitterze jednego z białoruskich dziennikarzy dowiedzieliśmy się niespodziewanie, że na Forum Ekonomicznym w Karpaczu pojawił się „etatowy funkcjonariusz białoruskiego KGB" Juryj Waskrasienski. Posypały się oskarżenia pod adresem rządu, że z jednej strony „przyjaźni się z białoruskim KGB", a jednocześnie wprowadza stan wyjątkowy na wschodniej granicy. Jeden z byłych wysokiej rangi urzędników państwowych posunął się jeszcze dalej i oskarżył rządzących o „zdradę stanu".

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
W Rosji wszystko będzie karalne. Nawet przynależność do nieistniejących organizacji
Polityka
Tucker Carlson rozmawiał z „mózgiem Putina”. Filozofia imperializmu rosyjskiego idzie w świat
Polityka
Rosja znów będzie głosić kłamstwo katyńskie? Wypowiedź prokuratora
Polityka
Protesty w Paryżu. Chodzi o wojnę w Gazie
Polityka
Premier Hiszpanii podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO