Opozycja znajdzie wspólnego kandydata na stanowisko marszałka Sejmu?
Dzisiaj nie jest to realne, bo jak na razie PiS posiada większość około 232 głosów. W związku z czym cała taka akcja polityczna byłaby z góry skazana na niepowodzenie – zakładając, że nie zostaną podjęte z częścią środowiska PiS lub np. koła Pawła Kukiza jakieś negocjacje. Potrzeba byłoby 231 głosów, by dokonać zmiany marszałka.
Co stanie się z „lex TVN"?
To, że projekt nie przejdzie przez Senat, jest oczywiste, ponieważ opozycja w tej sprawie jest dosyć zgodna. Problemem tej ustawy jest to, że nie zyska bezwzględnej większości głosów, gdy wróci z Senatu do Sejmu. Posłowie popierający tę ustawę na wcześniejszych etapach zapowiedzieli, że tak jak wstrzymali się podczas ostatniego głosowania w Sejmie, tak samo wstrzymają się, gdy wróci do Sejmu. Chyba już to wystarczy, żeby nie było większości. Deklaracja prezydenta, iż jest to projekt kontrowersyjny, jest o tyle istotna, że gdyby udało się go jednak przeprocedować, to raczej rozwiewa ona wątpliwości. By odrzucić weto prezydenta, na pewno nie znajdzie się większość. Według mojej oceny ta ustawa i tak nie miałaby sensu i nie spełniłaby oczekiwań pomysłodawców. Gdyby nawet weszła w życie, to Amerykanie, którzy są właścicielami stacji TVN, założyliby spółkę córkę np. w Szwajcarii i tam przenieśli działalność. Cała ta sprawa nie była potrzebna ani PiS, ani Polsce.
Białorusini nie przepuścili polskiej ciężarówki z pomocą humanitarną. Czy zwalnia nas to z moralnego obowiązku pomocy tym, którzy nadal koczują na granicy?