Kanclerz Merkel wydała oświadczenie zaledwie kilka dni po tym, jak naciskała na prezydenta Rosji, aby przedłużył umowę Moskwy z Ukrainą w sprawie tranzytu gazu, która wygasa w 2024 roku. Ukraina obawia się utraty opłat tranzytowych po uruchomieniu Nord Stream 2.
- Gaz nie powinien być wykorzystywany jako broń geopolityczna - powiedziała po spotkaniu w Kijowie z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. - Ważne jest, aby Ukraina pozostała krajem tranzytowym - dodała.
Przyznała jednocześnie, że rozumie obawy Kijowa dotyczące swojego bezpieczeństwa energetycznego. Zdaniem Zełenskiego Nord Stream 2 to broń geopolityczna. Tłumaczył, że gazociąg jeszcze nie został uruchomiony, a już widać, kto odpowiada za kontrolę cen gazu w Europie.
Merkel, podczas swojej ostatniej wizyty w stolicy Ukrainy przed przejściem na emeryturę w przyszłym miesiącu, powiedziała, że negocjacje w sprawie rozszerzenia umowy o tranzycie gazu są coraz bardziej zaawansowane.
Niemcy zobowiązały się również do wspierania Ukrainy w odnowieniu jej miksu energetycznego i będą wspierać rozwój projektów odnawialnych, przeznaczając na ten cel 1 mld euro w ramach programów dwustronnych.