Nowe szaty ludowców

Stronnictwo pod wodzą Janusza Piechocińskiego weszło na ścieżkę medialnych fajerwerków

Publikacja: 09.01.2013 02:47

Wkrótce PSL ma rozpocząć ofensywę legislacyjną

Wkrótce PSL ma rozpocząć ofensywę legislacyjną

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Janusza Piechocińskiego ostatnio pełno w mediach. Ogłosił otwarcie PSL na środowiska centroprawicowe, by wspólnie z nimi budować silną formację chadecką. Zapowiedział cykl debat w Ministerstwie Gospodarki, którym kieruje, na temat patriotyzmu gospodarczego. Przed rocznicą stanu wojen nego odwiedził kopalnię Wujek, gdzie w wyniku pacyfikacji zginęło dziewięciu górników. Przekazał też słoik własnoręcznie zebranych grzybów na aukcję na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

– Te dwa miesiące urzędowania nowego lidera uważam za dobry czas dla PSL – wychwala Piechocińskiego Jan Bury, szef Klubu Parlamentarnego Stronnictwa. – Wokół partii panuje dobry klimat, wkrótce ruszamy z ofensywą legislacyjną, chcemy powołać w Sejmie zespół, który zająłby się eliminowaniem przepisów przeszkadzających przedsiębiorcom. Czas pokaże, jakie będą efekty tych zabiegów.

Co z tej nowej strategii wyniknie? To pytanie zadają sobie wszyscy działacze Stronnictwa, bo chcieliby, żeby sondaże poszły do góry i partia odsunęła się na trwałe od 5-proc. progu wyborczego. Dlatego z pewną rezerwą, ale godzą się na przestawienie kursu PSL na bardziej medialny.

Jak mieszkańcy Warszawy oceniają wicepremiera Janusza Piechocińskiego?

– Waldemar Pawlak szedł do mediów tylko wtedy, gdy miał coś ważnego do powiedzenia, i był to główny zarzut pod jego adresem – mówi polityk Stronnictwa. – Nowy szef jest inny. Nasi działacze trochę się jednak martwią, że te wszystkie zapowiedzi okażą się medialnymi wydmuszkami.

Na razie trudno oceniać skuteczność Piechocińskiego, ale na przykład stanowiska wiceministra finansów dla Jerzego Pietrewicza nie zdobył. Według nieoficjalnych informacji Pietrewicz koniec końców zostanie wiceministrem gospodarki, zajmując wakat po Mieczysławie Kasprzaku, który złożył dymisję po odejściu Pawlaka z resortu.

Szef PSL za to odbył rozmowę z Pawłem Kowalem, liderem PJN, o ewentualnej współpracy. Tymczasem działacze Stronnictwa zastanawiają się, jak mogłaby ona wyglądać, bo owszem, zapraszają środowiska chadeckie na listy, ale własnego szyldu nie zamierzają się wyzbyć.

– Start w wyborach pod innym szyldem nie wchodzi w grę, bo marka PSL ma swoją wartość – zaznacza poseł Eugeniusz Kłopotek.

Jednak wspólny start bez zmiany szyldu budzi u niektórych polityków Stronnictwa obawy. – Gdyby Paweł Kowal chciał startować do europarlamentu z naszych list ze swojego okręgu, czyli z Małopolski, to co by się stało z Czesławem Siekierskim, który jest europosłem ze Świętokrzyskiego – martwi się nasz rozmówca z PSL. – Może się to skończyć stratą mandatu dla Siekierskiego, bo Małopolska jest większa niż Świętokrzyskie. To zaś nie byłoby dla nas dobre.

Inny polityk tej partii dodaje, że gdyby do współpracy przyłączyła się jeszcze Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, to miałoby to sens. – Ale porozumienie z samym PJN niczego nam nie da, więc wychodzi na to, że jedynie będziemy ratować Kowala przed zejściem ze sceny politycznej – mówi polityk Stronnictwa.

Wszyscy z zaciekawieniem czekają też na zapowiedziane debaty w Ministerstwie Gospodarki o patriotyzmie gospodarczym. Prelegentem pierwszej z nich, poświęconej patriotyzmowi gospodarczemu w kontekście globalnej i regionalnej rywalizacji, miałby być... Donald Tusk. – To z całą pewnością przyciągnie media, ale z drugiej strony jest też zabawne, żeby partie rządzące debatowały nad gospodarką, zamiast zająć się działaniami – śmieje się polityk Stronnictwa.

Inny nasz rozmówca dodaje, że Polacy oczekują konkretów, a nie debat. – Co prawda PiS debaty poprawiły sondaże, ale my jako partia rządząca mamy możliwości wpływania na rzeczywistość – mówi.

Piechociński ma jednak ciągle otwarty kredyt zaufania w partii. – Zmiany były potrzebne i widać, że w PSL powiał ożywczy wiatr – mówi Kłopotek.

Zaś politolog Bartłomiej Biskup z Uniwersytetu Warszawskiego uważa, że pod rządami Piechocińskiego widać w PSL zmianę jakościową. – Piechociński zaczął stosować nową strategię komunikacyjną, np. ogłosił, że będzie walczył o utrzymanie produkcji samochodów w Tychach. To trochę ryzykowne, bo jeżeli mu się nie uda, to będzie ojcem klęski – mówi politolog. – Ale wobec stagnacji notowań PSL warto czasami zaryzykować.

Janusza Piechocińskiego ostatnio pełno w mediach. Ogłosił otwarcie PSL na środowiska centroprawicowe, by wspólnie z nimi budować silną formację chadecką. Zapowiedział cykl debat w Ministerstwie Gospodarki, którym kieruje, na temat patriotyzmu gospodarczego. Przed rocznicą stanu wojen nego odwiedził kopalnię Wujek, gdzie w wyniku pacyfikacji zginęło dziewięciu górników. Przekazał też słoik własnoręcznie zebranych grzybów na aukcję na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

– Te dwa miesiące urzędowania nowego lidera uważam za dobry czas dla PSL – wychwala Piechocińskiego Jan Bury, szef Klubu Parlamentarnego Stronnictwa. – Wokół partii panuje dobry klimat, wkrótce ruszamy z ofensywą legislacyjną, chcemy powołać w Sejmie zespół, który zająłby się eliminowaniem przepisów przeszkadzających przedsiębiorcom. Czas pokaże, jakie będą efekty tych zabiegów.

Pozostało 81% artykułu
Polityka
Nawrocki zdecydował. Przedstawił „obywatelską rzeczniczkę obywatelskiego kandydata”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Adrian Zandberg kandydatem na prezydenta? Paulina Matysiak: Na pewno jest kandydatem na kandydata
Polityka
Donald Tusk życzy zdrowia politykom PiS. W tle sprawa Marcina Romanowskiego
Polityka
Donald Tusk podsumował pierwszy rok rządu. „Wiemy, jakie są priorytety”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Jak wielu Polaków jest rozczarowanych Donaldem Tuskiem?