Powstaje służba informacyjna na potrzeby prezydenta Dudy

Prezydent będzie informowany przez własną służbę 24 godziny na dobę. Opozycja uważa, że w ten sposób chce się uniezależnić m.in. od resortu obrony.

Aktualizacja: 05.11.2018 10:08 Publikacja: 04.11.2018 17:41

Powstaje służba informacyjna na potrzeby prezydenta Dudy

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

1,047 mln zł – takie będą roczne koszty etatów służby informacyjnej, która ma powstać w prezydenckim Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Taka pozycja znalazła się w projekcie budżetu BBN na przyszły rok, do którego dotarła „Rzeczpospolita".

Czytaj także:

Więcej wiedzy dla prezydenta

Z dokumentu wynika, że cele nowej komórki to „monitorowanie i ocena wydarzeń, w tym zagrożeń, pod kątem zasadności reagowania na nie przez prezydenta RP", „sporządzanie raportów sytuacyjnych" oraz „informowanie BBN w przypadku zagrożeń". Projekt zakłada też, że „służba pełniona będzie całodobowo, w systemie ciągłym (weekendy i dni świąteczne)". W BBN ma powstać nawet „ściana wizyjno-graficzna" na użytek nowej komórki.

Może to zaskakiwać, bo dotąd BBN zajmowało się zadaniami o charakterze strategicznym.  Pracowało np. nad kierunkami rozwoju bezpieczeństwa narodowego, monitorowało zaangażowanie wojska za granicą i przygotowywało projekty ustaw dotyczących obronności.

Powstanie nowej służby budzi zdziwienie polityków opozycji. – Tworzenie w tej instytucji czegoś przypominającego całodobowy nasłuch jest kompletnie niezrozumiałe – mówi poseł PO Jarosław Urbaniak, który próbował się czegoś dowiedzieć o nowej służbie podczas posiedzenia komisji sejmowej poświęconej m.in. budżetowi BBN.

Od wiceszefa Kancelarii Prezydenta Pawła Muchy poseł usłyszał w zasadzie tylko tyle, że z dziesięciu planowanych etatów sześć mają zająć wojskowi, a cztery cywile. – Wygląda na to, że prezydent postanowił powołać własną służbę, bo te, które już istnieją, nienależycie go informują – mówi Urbaniak.

Rzecznik BBN Marcin Skowron takie zarzuty uważa za bezzasadne. – Twierdzenia, że pan prezydent tworzy własny wywiad, są oczywiście absurdalne. Głównym zadaniem służby dyżurnej będzie wzmocnienie i usprawnienie systemu komunikacji między strukturami obsługującymi prezydenta a innymi instytucjami kluczowymi w sprawach bezpieczeństwa państwa, jak KPRM, MSZ, MON – wylicza.

Służba informacyjna, zgodnie z sugestiami opozycji, rzeczywiście powstaje jednak w trudnym momencie, jeśli chodzi o relacje prezydenta z rządem w sprawach obronności.

– Prezydent otrzymuje regularnie informacje od służb specjalnych, a w razie potrzeby może sobie zażyczyć natychmiastowej wizyty szefów tych służb. Jeżeli nie ma z nich pożytku, trzeba uznać to za przejaw choroby państwa – komentuje prof. Roman Kuźniar, były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego ds. międzynarodowych.

1,047 mln zł – takie będą roczne koszty etatów służby informacyjnej, która ma powstać w prezydenckim Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Taka pozycja znalazła się w projekcie budżetu BBN na przyszły rok, do którego dotarła „Rzeczpospolita".

Czytaj także:

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Tusk woli mówić o Obajtku, a Jarosław Kaczyński o CPK
Polityka
Jarosław Kaczyński dociska posłów w eurokampanii
Polityka
Spotkanie Dudy z Tuskiem. Prezydent znów zaprosił premiera
Polityka
Orlen, stracone 1,6 mld zł i związki z Hezbollahem. Samer A. przerywa milczenie
Polityka
Jarosław Kaczyński: My wprowadzilibyśmy 60 tys. zł kwoty wolnej, Polska dogoniłaby Anglię
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO