To miał być wyjątkowy rok dla lubelskiej kultury, bo w budżecie miasta znalazło się na nią aż o 50 proc. więcej pieniędzy niż w 2007. Pierwsza pula – ponad milion złotych – została właśnie rozdysponowana przez komisję konkursową, którą powołał prezydent Lublina Adam Wasilewski (PO).
Pieniędzy nie dostały organizacje, które każdego roku z pomocą miasta organizowały uznane imprezy kulturalne, np. Ogólnopolski Konwent Miłośników Fantastyki Falkon. W lubelskim środowisku artystów zawrzało, dlatego Marcin Nowak, radny PO i przewodniczący miejskiej komisji kultury, zwołał w piątek wieczorem jej nadzwyczajne posiedzenie. – Sygnały, jakie do mnie dotarły, były niepokojące i nie mogłem ich zlekceważyć – mówi „Rz”.
Radny Kamil Zinczuk z LiD przyznaje: – Trudno nie zauważyć, że prawie 600 tys. zł otrzymały instytucje pośrednio lub bezpośrednio związane z PO. Dlatego nie dziwią mnie podejrzenia, że o podziale mogą decydować sympatie polityczne, a nie rzeczywiste potrzeby i osiągnięcia poszczególnych instytucji.
Jeden z lubelskich artystów: – Kupuje się inteligencję, by w kolejnych wyborach firmowała kandydatów PO. Wcześniej Janusz Palikot robił to za własne pieniądze, teraz za miejskie.
Z dokumentów komisji konkursowej wynika, że 90 tys. zł dostało Centrum Kultury, którego dyrektorem ds. artystyczno-programowych jest Janusz Opryński. W ostatnich wyborach oficjalnie poparł Palikota. Dyrektorem festiwalu filmów dokumentalnych Rozstaje Europy (na jego organizację miasto przeznaczyło 75 tys. zł) jest zaś Grzegorz Linkowski z koła artystów lubelskiej PO. 10 tys. zł otrzyma Fundacja Poetów i Ułanów, której szefuje miejski radny PO Tadeusz Kwiatkowski-Cugow.