Ale choć władze PO bagatelizują kontrowersyjne wypowiedzi, z naszych informacji wynika, że stają się coraz bardziej krytyczne właśnie wobec efektów prac tej sztandarowej komisji PO. Palikot długo chwalił się wsparciem Donalda Tuska. Ostatnio coraz częściej efekty prac komisji musi omawiać z szefem jego gabinetu politycznego Sławomirem Nowakiem. – Premier nie jest do końca zadowolony z komisji, bo Palikot zajmuje się głównie lansowaniem siebie – mówi polityk PO.
Do kierownictwa klubu zaczęły też docierać sygnały, że wiele poprawek do ustaw piszą lobbyści. – Nawet Rydzyk może proponować poprawki. Niektórzy rozsiewają takie plotki, żeby zdyskredytować komisję – komentuje Palikot.
O jej bojkocie myśli PiS. Na znak protestu chce wycofać z komisji swoich przedstawicieli. Decyzja ma zapaść w przyszłym tygodniu. – Coraz więcej inicjatyw komisji blokują koledzy Palikota z rządu – krytykuje Paweł Poncyliusz (PiS).
Część posłów PO uważa, że Palikot przejdzie w końcu do Lewicy. Ostatnio zirytowało ich, że podpisał się z politykami SLD pod uchwałą w sprawie burzenia przez Polaków cerkwi na Lubelszczyźnie przed wojną. – Bliżej mu tam niż do nas – mówi jeden z polityków PO.
– Z lewicą dzieli mnie wszystko – odpiera Palikot. Jak mówi, nie wybiera się też do europarlamentu. Chętnie widziałaby go tam część posłów PO. – Ale on nie chce i nie ma o czym mówić – ocenia osoba z kierownictwa PO.
Janusz Palikot słynie z niekonwencjonalnych zachowań i kontrowersyjnych wypowiedzi. Wiosną 2007 r. na konferencji PO wystąpił w koszulce z napisami „Jestem gejem” i „Jestem z SLD”. Tłumaczył, że chciał w ten sposób zwrócić uwagę, by jego partia zaangażowała się w obronę praw mniejszości. Kilka dni później na konferencji na temat policjantów oskarżonych o gwałty wymachiwał gumowym penisem i pistoletem. Tłumaczył, że to symbole prawa i sprawiedliwości. Prawdziwą burzę wywołał jednak wpisem w swoim blogu, gdzie sugerował, że Lech Kaczyński nadużywa alkoholu, a jego pobyty w szpitalu wiążą się z terapią odwykową. – Życzę Polakom, by Lech Kaczyński jak najszybciej przestał być prezydentem – mówił o głowie państwa. Jarosława Kaczyńskiego, Przemysława Gosiewskiego i Antoniego Macierewicza podsumował: – Gdyby raz dziennie zapalili sobie skręta, Polska na pewno byłaby bardziej przyjemna.