Reklama

Dlaczego Pawlak czeka z nominacjami dla swoich

PSL wreszcie zmienia taktykę i drobiazgowo sprawdza kandydatów na wiceministrów

Publikacja: 19.08.2008 03:59

Według informacji „Rz” minister rolnictwa Marek Sawicki chce, by Przemysław Litwiniuk, który obecnie jest szefem jego gabinetu politycznego,objął w tym resorcie stanowisko wiceministra. Zwolniło się ono po niedawnej rezygnacji Bogusława Nadolnika.

– Nominację dla Litwiniuka nagle zablokował nie premier, ale wicepremier Waldemar Pawlak – dowiadujemy się od jednego z urzędników resortu.

Wśród ludowców natychmiast rozeszła się wieść, że to kolejna odsłona rozgrywki między szefem PSL a Sawickim, o którym mówi się, że na zbliżającym się jesiennym kongresie może być kontrkandydatem Pawlaka do fotela prezesa partii.

– Pawlak się boi, że jeśli dopuści, by ludzie Sawickiego stali się zbyt silni, na kongresie może go spotkać niespodzianka. Nie obawia się utraty przywództwa, bo takiej groźby nie ma, ale nie chce, by wyrósł mu zbyt silny konkurent. Stąd ta blokada – twierdzi jeden z polityków PSL.

Wyjaśnia, że będąc człowiekiem Sawickiego, Litwiniuk na pewno chciałby mu się jakoś odwdzięczyć za nominację. – I wspomóc na kongresie kilkoma głosami. Tym bardziej że bez problemu jest je w stanie zebrać wśród delegatów z terenu – dodaje rozmówca „Rz”.

Reklama
Reklama

Litwiniuk nie chce tego komentować. Sawicki też niechętnie rozmawia o planowanej nominacji. – Ani Pawlak nie ustawia polityki kadrowej mnie, ani na odwrót – ucina. – Opowieści, że coś takiego ma miejsce, to jedynie plotki, a ja nie będę się do nich odnosić – dodaje dopytywany o blokadę ze strony wicepremiera.

Co zatem spowodowało wstrzymanie zaplanowanej już nominacji w resorcie rolnictwa?

– Absolutnie nie przedkongresowe rozgrywki w partii. To bzdura – zapewnia nas jeden ze współpracowników Waldemara Pawlaka. Okazuje się, że powód zwłoki jest inny: drobiazgowa procedura sprawdzenia przez służby specjalne. Ludowcy chcą, by po kilku wpadkach z wiceministrami z PSL przeprowadzić ją wyjątkowo dokładnie.

– Chcemy uniknąć sytuacji, że najpierw dochodzi do szybkiej nominacji, a potem na jaw wychodzą jakieś rzeczy, które wymuszają równie szybką dymisję – mówi jeden z wysokich rangą polityków PSL. Od razu zastrzega, iż nie znaczy to, że Litwiniuk ma cokolwiek na sumieniu: – Ale chcemy być absolutnie pewni, że po nominacji nikt do niczego nie będzie w stanie się przyczepić.

Czarna seria dymisji wiceministrów z PSL miała miejsce na początku roku. Najpierw z powodu ciążących na nim zarzutów prokuratorskich rezygnację złożył wskazany przez ludowców wiceszef MON Piotr Czerwiński. Kilka tygodni później nastąpiły dymisje związane z materiałami IPN: wiceszefa MSWiA Tadeusza Nalewajka i wiceminister sportu Grażyny Lei. Przed nominacjami wszyscy zapewniali, że nie ma żadnych materiałów, które by ich mogły obciążać.

mns

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama