Według informacji „Rz” minister rolnictwa Marek Sawicki chce, by Przemysław Litwiniuk, który obecnie jest szefem jego gabinetu politycznego,objął w tym resorcie stanowisko wiceministra. Zwolniło się ono po niedawnej rezygnacji Bogusława Nadolnika.
– Nominację dla Litwiniuka nagle zablokował nie premier, ale wicepremier Waldemar Pawlak – dowiadujemy się od jednego z urzędników resortu.
Wśród ludowców natychmiast rozeszła się wieść, że to kolejna odsłona rozgrywki między szefem PSL a Sawickim, o którym mówi się, że na zbliżającym się jesiennym kongresie może być kontrkandydatem Pawlaka do fotela prezesa partii.
– Pawlak się boi, że jeśli dopuści, by ludzie Sawickiego stali się zbyt silni, na kongresie może go spotkać niespodzianka. Nie obawia się utraty przywództwa, bo takiej groźby nie ma, ale nie chce, by wyrósł mu zbyt silny konkurent. Stąd ta blokada – twierdzi jeden z polityków PSL.
Wyjaśnia, że będąc człowiekiem Sawickiego, Litwiniuk na pewno chciałby mu się jakoś odwdzięczyć za nominację. – I wspomóc na kongresie kilkoma głosami. Tym bardziej że bez problemu jest je w stanie zebrać wśród delegatów z terenu – dodaje rozmówca „Rz”.