Frodo Kaczyński i Donaldinio Tusk

Internauci bezlitośnie wyśmiewają polityków, parodiując znane filmy i bajki. – To zjawisko ma charakter epidemii, szybko się rozwija – mówią eksperci

Aktualizacja: 09.12.2008 07:31 Publikacja: 09.12.2008 06:14

„Władca pierścieni” to jeden z najczęściej przerabianych filmów. Na zdjęciu czarodziej Gandalf, czyl

„Władca pierścieni” to jeden z najczęściej przerabianych filmów. Na zdjęciu czarodziej Gandalf, czyli według jednej z produkcji na YouTube o. Maślak – parodia o. Rydzyka

Foto: youtube

Prawdziwym hitem na YouTube jest parodia smerfów. Do tej pory filmik autorstwa internauty wb2k7 miał prawie 700 tys. odsłon. Na ekranie oglądamy Gargamela, pod którego podłożono głos Jarosława Kaczyńskiego z reklamówki wyborczej PiS. Kiedy były premier mówi o likwidowaniu korupcji i przestępczości, widzimy Gargamela łapiącego smerfy.

Podkładanie głosów polityków pod znane filmy i bajki w celu ich ośmieszenia stało się w polskim Internecie powszechne. Jednak niektórzy internauci idą dalej. Bawią się w reżyserów, obsadzając polityków w rolach znanych filmowych postaci i pisząc dla nich własne kwestie.

Jednym z najczęściej parodiowanych filmów jest „Władca pierścieni”. W wersji zatytułowanej „O dwóch takich, co zawiedli” pojawiają się znani polscy politycy, i nie tylko. „Jest to pierwszy odcinek historii dwóch braci Jareczka i Leszka, którzy z pomocą swojej drużyny próbują zniszczyć złego czarnoksiężnika Donaldinio” – reklamuje swoje dzieło internauta SzaryKrukFilm. W roli Froda obsadził Jarosława Kaczyńskiego, jego pomocnika Sama – Lecha Kaczyńskiego, natomiast czarodziej Gandalf w tej wersji filmu nazywa się ojciec Maślak, co nie może nie budzić skojarzeń z ojcem Tadeuszem Rydzykiem.

Inna z parodii „Władcy pierścieni” opowiada o październikowym szczycie Unii Europejskiej i jego kulisach. Tutaj jedną z głównych ról gra premier Donald Tusk będący Aragornem, który usiłuje nie dopuścić na szczyt Lecha Kaczyńskiego – hobbita Merry’ego.

[wyimek]Kiedyś były dowcipy polityczne,teraz jest satyra w Internecie. Jakie czasy, takie żarty - Janusz Rewiński, aktor, satyryk[/wyimek]

W innym filmiku Donald Tusk został Kaczorem Donaldem. Kilka odcinków przygód Disnejowskiego kaczora internauta Mateusz801991 przerobił na przygody Donalda Tuska. Musi się on zmierzyć z prześladującymi go agentami CBA w postaci dwóch wiewiórek.

Przeróbki doczekała się też opowieść o Harrym Potterze, który, zamiast pobierać nauki magii w Hogwarcie, trafia do polskiego Sejmu. Filmik stworzył Wikto255. W roli nauczyciela Pottera, czarodzieja Dumbledora, obsadził byłego szefa LPR Romana Giertycha. Główną bohaterką jest jednak czarodziejka Dolores Umbridge, czyli była posłanka Samoobrony Renata Beger.

– Kiedyś były dowcipy polityczne, teraz jest satyra w Internecie. Jakie czasy, taki rodzaj żartów – mówi „Rz” aktor i satyryk Janusz Rewiński. Dodaje jednak, że czasy się bardzo zmieniły. – W PRL za niektóre z tych rzeczy można by trafić do więzienia – komentuje.

Zdaniem specjalistów politycy nie mogą spać spokojnie, bo satyra internetowa będzie się nasilać. – Zjawisko ma charakter epidemii i jak każda epidemia będzie się rozprzestrzeniać – ocenia psycholog społeczny Janusz Czapiński z Uniwersytetu Warszawskiego. – Każda wpadka czy niedotrzymana obietnica polskiego polityka jest natychmiast komentowana. Szkoda tylko, że trzeba naprawdę ostro przywalić, żeby film zaistniał w sieci. Dlatego poziom wielu materiałów jest niski.

– Wszystko zależy od rodzaju poczucia humoru – uważa Janusz Rewiński. – Jednych bawi dosadny, wojskowy dowcip. Innych – bardziej wyrafinowany.

– Tutaj nie ma tabu – można wszystko powiedzieć lub zrobić. Niestety, niektórych „twórców” bawi używanie przez polityków prawie samych przekleństw – dodaje Wiesław Godzic, medioznawca ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.

Tak jest m.in. w bardzo popularnej parodii teleturnieju „Milionerzy” (prawie 350 tys. odsłon) autorstwa szymkowiaka1, w której rzekomym gościem Huberta Urbańskiego jest Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent, delikatnie mówiąc, nie przebiera tam w słowach.

Motyw ośmieszania polityków za pomocą znanych teleturniejów jest zresztą bardzo popularny. W przerobionym „Jeden z dziesięciu” gośćmi Tadeusza Sznuka byli m.in.: Donald Tusk, Kazimierz Marcinkiewicz, Zbigniew Ziobro, Andrzej Lepper i Roman Giertych.

– Politycy muszą mieć twardą skórę i tego typu krytyką się nie przejmować. Często jesteśmy obśmiewani brutalnie i niezasłużenie, ale walka z tym byłaby walką z wiatrakami – uważa poseł PO Antoni Mężydło.

– Łatwość tworzenia takich rzeczy sprawia, że ten proces ma niezwykle demokratyczny charakter. I to akurat jest dobre – mówi Godzic.

[ramka][srodtytul]Hitler: wojna z Polską jest przegrana[/srodtytul]

Gdy w niemieckim dzienniku „Die Welt” pojawiło się określenie „polski obóz koncentracyjny” w odniesieniu do obozu w Majdanku, polski Internet zawrzał z oburzenia. Na wielu forach pojawiły się bardzo ostre wpisy. Jeden z internautów przygotował zaś odpowiedź multimedialną.

W serwisie YouTube można zobaczyć parodię filmu „Upadek” opowiadającego o ostatnich chwilach Adolfa Hitlera. Do oryginalnego obrazu dodano polskie napisy. W wersji wyreżyserowanej przez internautę kysmajasa Hitler rozmawia ze współpracownikami właśnie o „polskich obozach koncentracyjnych”.

– A jak idzie plan zwalania na Polaków winy za obozy koncentracyjne? – pyta wódz III Rzeszy swoich generałów. Ci bledną ze strachu. Opowiadają o artykule „Die Welt”. – Niestety, ta akcja nie wypaliła. „Rzeczpospolita” to ostro skrytykowała i teraz cały polski Internet pisze o nas źle – wyznaje ze strachem jeden z podwładnych. Hitler wpada w szał i zaczyna ubliżać swoim doradcom. – Jugendamty miały zatrzymać rozpowszechnianie się tego ich małpiego języka, a zrobiły z siebie jedynie pośmiewisko na całą Europę. Byle polska baba potrafi ich przechytrzyć i ukryć się z dzieckiem! – krzyczy wódz III Rzeszy.

– Tyle pracy i pieniędzy poszło! – załamuje ręce Hitler i dodaje: – Jutro zadzwonię do Kaczyńskiego i przeproszę za tego kartofla. Wojna z Polską jest przegrana.

[i]—js[/i][/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=j.strozyk@rp.pl]j.strozyk@rp.pl[/mail][/i]

Prawdziwym hitem na YouTube jest parodia smerfów. Do tej pory filmik autorstwa internauty wb2k7 miał prawie 700 tys. odsłon. Na ekranie oglądamy Gargamela, pod którego podłożono głos Jarosława Kaczyńskiego z reklamówki wyborczej PiS. Kiedy były premier mówi o likwidowaniu korupcji i przestępczości, widzimy Gargamela łapiącego smerfy.

Podkładanie głosów polityków pod znane filmy i bajki w celu ich ośmieszenia stało się w polskim Internecie powszechne. Jednak niektórzy internauci idą dalej. Bawią się w reżyserów, obsadzając polityków w rolach znanych filmowych postaci i pisząc dla nich własne kwestie.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Polityka
Karol Nawrocki podał nazwę organizacji, której przekazał kawalerkę w Gdańsku
Polityka
Kto stoi za próbą ingerencji w kampanię wyborczą i spotami na Facebooku
Polityka
Jakie cechy przypisuje się kandydatom na prezydenta? Znamy wyniki sondażu
Polityka
Sławomir Mentzen nie przyjął policyjnej ochrony. „Wolałbym, żeby policja zajęła się znalezieniem osób, które mi grożą”
Polityka
Sondaż: Polacy wskazali zwycięzców debaty z 12 maja