Rok 2008 pokazał, że nie trzeba gorącego czasu kampanii wyborczej, by wyścig na obelgi trwał. Prasa karmi się wyzwiskami polityków z mediów elektronicznych, stacje telewizyjne wychwytują wybryki z wypowiedzi prasowych. I interes się kręci. Ale zdaniem Joanny Gepfert zajmującej się PR polityków przyczyną jest nie tylko tabloidyzacja mediów. – Politycy urządzają zabawę dla gminu. Dają wyborcom wirtualną walkę – tłumaczy Gepfert. – Współczesna cywilizacja stworzyła walki na niby. W przeciwieństwie do korridy nikt nie może w nich zginąć.
[srodtytul]Kto był na topie?[/srodtytul]
Eksperci zapytani o najostrzejsze sformułowania roku 2008 wskazują na wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o Stefanie Niesiołowskim.
– Pojawiły się w niej słowa „trzynastolatka”, „gestapo” i „tortury”. Wszystkie wbijają się w pamięć i zostały wypowiedziane w negatywnym kontekście. Dlatego dla mnie to był numer jeden – mówi „Rz” językoznawca Jerzy Bralczyk.
Równie obraźliwe okazuje się sformułowanie „moralne karły” Radosława Sikorskiego. – Nazwanie tak kogoś to szczyt cynizmu – ocenia psycholog społeczny Norbert Maliszewski.