Dymisja Zbigniewa Ćwiąkalskiego wywołała ogromne zamieszanie w rządowych ławach i w koalicji. – Nie wiemy, co się dzieje. Podobno nie wyklucza się kolejnych zmian w Radzie Ministrów, ale sytuacja się zmienia z godziny na godzinę – mówi „Rz” jeden z sekretarzy stanu.
Jeszcze dzień wcześniej premier Donald Tusk uspokajał: – Na następnym posiedzeniu rządu będzie już nowy minister sprawiedliwości.
Na razie jednak następca Ćwiąkalskiego nie został wybrany. Wicepremier Grzegorz Schetyna zapowiedział w TVN 24, że poznamy go dziś. Z nieoficjalnych informacji wynika, że szefowi rządu odmówiło dwóch prawników. Pierwszym ma być prof. Marek Safjan, były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Propozycję objęcia stanowiska według portalu Gazeta.pl otrzymał sędzia Trybunału Stanu i adwokat Roman Nowosielski. Także jej nie przyjął. Odmówić miał też inny były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll. Jednak mówi on, że propozycji nie dostał.
Pojawiła się za to kolejna kandydatura. Propozycję objęcia resortu otrzymał poseł PO Sebastian Karpiniuk – podało TVN 24. Pół godziny później Karpiniuk i szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak zdementowali tę informację.
Coraz poważniej politycy Platformy podkreślają więc kandydaturę ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Przed wyborami odpowiadał on w partii za sprawy związane z wymiarem sprawiedliwości i był typowany na szefa tego resortu. Jednak naraził się władzom PO, popierając wbrew Donaldowi Tuskowi Bogdana Zdrojewskiego na przewodniczącego Klubu Parlamentarnego.