Paweł Poncyljusz, wiceszef Klubu Polska Jest Najważniejsza, powiedział w TVN 24 i „Newsweekowi” o spotkaniu, które w kwietniu odbyli politycy PiS. Ujawnił, że zastanawiano się na nim nad wystawieniem Zbigniewa Ziobry w wyborach prezydenckich. Zdaniem Poncyljusza rozmawiano też wówczas o odsunięciu Jarosława Kaczyńskiego z funkcji prezesa PiS.
– W spotkaniu brał udział sam Ziobro, a także m.in. Jacek Kurski i Adam Hofman – powiedział tygodnikowi Poncyljusz. – Dominowało przekonanie, że Jarosław jest po katastrofie smoleńskiej w złym stanie psychicznym i kandydatem powinien zostać właśnie Zbyszek. Uczestnicy spotkania zastanawiali się, jak do tego doprowadzić.
[srodtytul]Ziobro: ale przecież wszyscy rozmawiali[/srodtytul]
Europoseł PiS Zbigniew Ziobro przyznaje, że po katastrofie rozmawiano o tym, kto będzie kandydatem PiS na prezydenta. – Ale przecież wszyscy o tym wtedy rozmawiali, także w mediach – mówi „Rz” Ziobro. – Spotkanie było prywatne, odbyło się nie z mojej inicjatywy, zostałem na nie zaproszony, nie wiedziałem nawet, kto będzie w nim uczestniczył.
Europoseł zaznacza, że wtedy nie było wiadomo, czy prezes zdecyduje się na kandydowanie. – W kontekście wyborów padło moje nazwisko, ale także nazwiska: Zyty Gilowskiej, Zbigniewa Romaszewskiego, Joanny Kluzik-Rostkowskiej, prof. Michała Kleibera – wylicza Ziobro. Zdaniem europosła skonkludowano, że największe szanse miałaby Gilowska, ale też, że kandydata powinien wskazać prezes partii. – Nigdy nie było tam mowy o zmianie prezesa – podkreśla Ziobro. I twierdzi, że o tamtej rozmowie sam informował Kaczyńskiego. Uważa, że Poncyljusz chce przykryć „sprawę Palikota”.