Sprawozdanie Najwyższej Izby Kontroli o stanie państwa to efekt 285 kontroli przeprowadzonych w 2010 r. Kontrolerzy sprawdzili m.in. wykonanie budżetu, służbę zdrowia, stan dróg, lokali socjalnych i proces wprowadzenia ogólnoeuropejskiego numeru alarmowego 112.
Najpoważniejsze uwagi dotyczą systemu publicznej opieki zdrowotnej. Według izby był on "niewydolny, niespójny, mało efektywny", a ubiegłoroczne kontrole "ujawniły liczne mankamenty w sferze organizacyjnej i funkcjonalnej". W ocenie NIK dostępność świadczeń medycznych jest niewystarczająca. To efekt braku dostatecznej liczby lekarzy i innego personelu. Izba zarzuca też zakładom opieki zdrowotnej, że nie dbają o specjalistyczny sprzęt.
Według NIK nie poprawiła się sytuacja mieszkaniowa najuboższych. Gminy w niewielkim stopniu zapewniały osobom uprawnionym lokale zastępcze. "Nie widać też oznak, by podejmowane były kroki mogące przynieść w najbliższej przyszłości radykalną zmianę. Szacowana na 1,5 mln lokali luka między potrzebami a krajowym zasobem mieszkaniowym jest szczególnie dotkliwie odczuwana przez osoby o niskich dochodach" – stwierdza NIK.
Przypomina o licznych przypadkach "zaniedbywania obowiązków przez organy i jednostki odpowiedzialne za stan tras komunikacyjnych, mostów oraz organizację ruchu". – To niezwykle istotne stwierdzenie – uważa poseł PiS Jarosław Żaczek z Sejmowej Komisji Infrastruktury. – Do tej pory wmawiano Polakom, że główną przeszkodą w budowie dróg i autostrad w Polsce jest brak pieniędzy. Jak się okazuje, pieniądze są, ale pojawia się kwestia aktywności instytucji państwowych oraz weryfikacji procedur związanych z tego typu inwestycjami.
NIK wytknęła błędy ministrowi środowiska, bo "zbyt liberalnie" traktował "praktyki przedsiębiorców górniczych". Jak stwierdzają autorzy sprawozdania, nie działał poprawnie nadzór geodezyjny i kartograficzny, a prezes Urzędu Transportu Kolejowego "wykonywał opieszale swoje obowiązki", więc "część przedsiębiorców, nie mogąc się doczekać wymaganych dokumentów, w świetle prawa prowadziła działalność gospodarczą nielegalnie".