Sejm uciekł przed związkami

PO pomogła prawicy odrzucić projekt legalizacji „małżeństw” gejów. Ale przy in vitro to się nie powtórzy

Publikacja: 25.07.2012 01:30

Za pracami nad ustawą głosowało tylko 81 posłów. Klubu SLD, Ruchu Palikota i kilkunastu członków PO

Za pracami nad ustawą głosowało tylko 81 posłów. Klubu SLD, Ruchu Palikota i kilkunastu członków PO

Foto: PAP, Tomasz Gzell Tomasz Gzell

Decyzja władz PO o usunięciu z porządku obrad Sejmu ustawy o związkach partnerskich oznacza, że nie ma szans na szybką zmianę prawa w tej materii. Konserwatyści w Platformie cieszą się, że uzyskali przewagę nad liberałami. Jednak wczorajszy sukces nie zatrzyma PO w przyjęciu ustawy o in vitro.

– To były złe projekty, miały istotne błędy prawne. Trudno rozpoczynać dyskusję na tak ważny temat, jeśli istnieją tak poważne wątpliwości – tłumaczy decyzje Klubu Parlamentarnego PO jego wiceprzewodnicząca Małgorzata Kidawa-Błońska.

– Władze klubu nie chciały, by Platforma razem z PSL, PiS i SP odrzuciła tę ustawę. To byłby triumf konserwatystów z PO, pozwalałby nam się policzyć. Kierownictwo wolało pod pozorem błędów formalnych poprzeć wniosek PiS i Solidarnej Polski o wyrzucenie związków partnerskich z porządku obrad – mówi „Rz" jeden z konserwatywnych posłów.

Wspólny pomysł Ruchu Palikota i SLD (choć złożony do Sejmu w czterech osobnych projektach) zakładał wprowadzenie do prawa instytucji związków partnerskich (hetero- i homoseksualnych) i przyznania im m.in. przywilejów podatkowych. Zdaniem ekspertów zrównanie praw małżeństw i związków partnerskich naruszałoby artykuł konstytucji mówiący, że małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety, który znajduje się pod szczególną ochroną państwa.

Według naszych rozmówców z PO decyzja władz klubu przesądza nie tylko o losach pomysłu lewicy, lecz w ogóle o szansach na jakąkolwiek ustawę o związkach partnerskich w tej kadencji. – W moim odczuciu nie ma w tym Sejmie klimatu do jej uchwalenia – mówi „Rz" poseł PO Sławomir Neumann.

Co z projektem przygotowywanym przez posła PO Artura Dunina? – Nie wydaje mi się, by w klubie było wystarczająco dużo zwolenników legalizowania związków partnerskich – dodaje Neumann.

– Jeśli chodzi o ustawę, która rozwiązałaby kilka kwestii prawnych dotyczących osób żyjących w związkach partnerskim – tu dyskusja jest możliwa – zastrzega Kidawa-Błońska.

Konserwatyści uważają, że wczorajsze głosowanie było ważne także dlatego, że pozwoliło policzyć, ilu w Klubie PO jest zdecydowanych liberałów. To ci, którzy sprzeciwili się woli kierownictwa klubu i zagłosowali przeciw odrzuceniu ustawy. Takich osób było co najmniej 17, m.in. minister ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Iwona Guzowska, Artur Dunin czy Agnieszka Pomaska. – Sprawa od dłuższego czasu jest dyskutowana, chciałam pokazać, że Sejm powinien się nią wreszcie zająć – tłumaczy „Rz" Pomaska. I nie ukrywa, że jest zwolenniczką uchwalenia ustawy o związkach partnerskich.

– Do liberałów trzeba doliczyć osoby, które wstrzymały się od głosu, bo one też celowo wyłamały się z zaleceń klubu (15 osób – red.) – mówi „Rz" jeden z konserwatywnych posłów. Jego zdaniem to i tak świetna wiadomość dla jego środowiska, bo oznacza, że zadeklarowani liberałowie nie mogą liczyć na więcej niż ok. 30 głosów.

– Nie traktowałbym tego w kategoriach sukcesu konserwatystów – zastrzega się kojarzony z tą grupą poseł Jacek Żalek (PO). – Po prostu Sejm odrzucił projekt, który zdaniem większości ekspertów jest niezgodny z konstytucją.

Część rozmówców „Rz" zwraca również uwagę, że ewentualne głosowanie, w którym PSL zagłosowałoby przeciw Platformie, zaogniłoby i tak niedobre relacje w koalicji. Ich zdaniem dlatego właśnie Donald Tusk postawił krzyżyk na projektach lewicy. – Skoro ustawa o związkach partnerskich upadła, koalicja przetrwa – mówi półżartem ważny polityk PSL.

Konserwatyści z PO, którzy policzyli, że jest ich dwa razy więcej niż liberałów, mają teraz nadzieję na przekonanie niezdecydowanej większości do bardziej konserwatywnej wersji ustawy o in vitro.

Jednak dla wielu, nawet umiarkowanych, posłów ustawa, która byłaby furtką dla gejowskich małżeństw, jest granicą nie do przekroczenia. W sprawie in vitro nie mają zaś tych oporów. – Jestem tego najlepszym przykładem – mówi Neumann. – Jestem za dostępem do in vitro, ale przeciw związkom partnerskim.

Decyzja władz PO o usunięciu z porządku obrad Sejmu ustawy o związkach partnerskich oznacza, że nie ma szans na szybką zmianę prawa w tej materii. Konserwatyści w Platformie cieszą się, że uzyskali przewagę nad liberałami. Jednak wczorajszy sukces nie zatrzyma PO w przyjęciu ustawy o in vitro.

– To były złe projekty, miały istotne błędy prawne. Trudno rozpoczynać dyskusję na tak ważny temat, jeśli istnieją tak poważne wątpliwości – tłumaczy decyzje Klubu Parlamentarnego PO jego wiceprzewodnicząca Małgorzata Kidawa-Błońska.

Pozostało 86% artykułu
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię
Polityka
Rozliczanie PiS. Adrian Zandberg: Ludzie już żyją czymś innym
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"