Salon osłania aferzystów

Większość znanych aferzystów III RP mogła prowadzić swój proceder dzięki zasłonie, jaką stwarzała im znajomość z politykami, ludźmi biznesu i kultury

Publikacja: 18.08.2012 01:11

Założyciel spółki Art-B Bogusław Bagsik (z lewej) uchodził za mecenasa sztuki. Parał się też organiz

Założyciel spółki Art-B Bogusław Bagsik (z lewej) uchodził za mecenasa sztuki. Parał się też organizacją walk bokserskich. Na zdjęciu z Andrzejem Gołotą (w środku)

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Prezes i założyciel firmy Amber Gold od piątku jest już podejrzanym Marcinem P. Gdańska prokuratura okręgowa postawiła mu sześć zarzutów, wśród nich  m.in. zarzut działalności parabankowej. Jak stwierdzili śledczy – spółka kierowana przez karanego wcześniej za przestępstwa P. udzielała klientom kredytów, choć nie miała zezwolenia na prowadzenie takiej działalności. Inny zarzut dotyczy podejrzenia sfałszowania dokumentów mających rzekomo potwierdzać przelanie z kont prywatnych Marcina P. i jego żony 50 mln złotych na objęcie przez nich udziałów w nowej spółce Amber Gold  SA.

W czasie gdy Marcin P. był przesłuchiwany, funkcjonariusze ABW prowadzili przeszukania należących do niego i jego firm (m.in. OLT Express)  lokali. Znaleźli 57 kg złota, kilogram platyny i kilkaset gramów srebra. Wartość kruszców jest szacowana na ok. 10–12 mln zł.

– Zdeponowano je w Narodowym Banku Polskim – powiedział prokurator Wojciech Szelągowski z gdańskiej prokuratury okręgowej.

P. przez lata działał całkowicie bezkarnie. Mimo wyroków sądowych tworzył kolejne spółki, zasiadał w radach nadzorczych. Przez cały ten czas uchodził za rzutkiego biznesmena, szczycił się znajomością z politykami, współpracował z synem premiera Michałem Tuskiem, sponsorował produkcję filmu  Andrzeja Wajdy o Lechu Wałęsie...

Historia III RP obfituje w afery gospodarcze. Niemal zawsze ich negatywnym bohaterom przez długi okres udawało się zachować bezkarność. Być może wpływały na to liczne polityczne, biznesowe powiązania i kontakty z tzw. salonem elit.

– To się zaczęło na początku lat 90. W tzw. salonie zaczęło funkcjonować przekonanie, że pierwszy milion trzeba ukraść, więc elitom nie przeszkadzało, że pojawiają się tam ludzie, których działalność może budzić wątpliwości – mówi w rozmowie z „Rz" prof. Antoni Kamiński, były prezes Transparency International Polska.

W czerwcu Sąd Rejonowy w Pabianicach skazał znanego lobbystę Marka Dochnala  na karę 3,5 roku więzienia za korupcję. Ale zanim w 2004 r. trafił za kratki, bez przeszkód prowadził swoje interesy. Obracał się w środowisku czołowych polityków: Aleksandra Kwaśniewskiego, Wiesława Kaczmarka. Sponsorował prestiżowy turniej polo Royal Windsor Cup. Wszem wobec chwalił się, że jego znajomym jest gen. Gromosław Czempiński, w latach 1993–1996 szef Urzędu Ochrony Państwa.

– Nie miałem z nim wielu kontaktów. Może cztery–pięć spotkań dotyczących dochodzenia, jakie wówczas prowadziliśmy. Później wielokrotnie próbował się ze mną kontaktować pod pretekstem posiadania ważnych informacji – mówi „Rz" gen. Czempiński. – Teraz już mogę się domyślać, że chodziło o stworzenie pozorów znajomości ze mną.

W listopadzie ubiegłego roku Czempiński został zatrzymany pod zarzutem korupcji przy prywatyzacji jednej z firm. W grudniu śledztwo umorzono z powodu przedawnienia. Jak ustalili dziennikarze, Czempińskiego obciążył w swoich zeznaniach Peter Vogel (Piotr Filipczyński), bankowiec i przedsiębiorca. W 2012 r. usłyszał zarzuty pomocy przy ukrywaniu dochodów Dochnala.

Vogel był blisko związany z politykami lewicy, według nieoficjalnych informacji miał obsługiwać szwajcarskie konta blisko 30 polityków Sojuszu. Choć od 1987 r. był poszukiwany listem gończym za morderstwo kobiety, jeszcze do połowy lat 90. bywał częstym gościem w polskim Sejmie. W 1999 r. ułaskawił go prezydent Aleksander Kwaśniewski.

W 2009 r. areszt opuścił skazany na dziewięć lat więzienia Aleksander Gawronik. Aresztowano go w 2001 r. pod zarzutem podejrzenia oszustw celnych i podatkowych. Ale jeszcze w latach 90. Gawronik, były współpracownik  wywiadu wojskowego PRL, uchodził za rzutkiego biznesmena; otworzył m.in. sieć kantorów, zarządzał spółką Art-B, sponsorował policję. Gawronik przyjaźnił się  z ówczesnym wicepremierem Ireneuszem Sekułą. Kiedy w 1993 r. rozpoczął się jego pierwszy proces, za nieprawidłowości w zarządzaniu spółką Art-B Senat odmówił uchylenia jego immunitetu.

Za mecenasów sztuki uchodzili też założyciele spółki Art-B: Bogusław Bagsik i Andrzej Gąsiorowski. Firma działała w latach 1989–1991, zajmowała się m.in. handlem bronią. Przez trzy lata podniosła swój kapitał ze 100 tys. starych polskich złotych do prawie 300 mld. Ale dopiero w 1991 r. nieprawidłowościami zajęła się prokuratura. Bagsik i Gąsiorowski zdążyli uciec do Izraela (Bagsik w 1994 r. został aresztowany w Szwajcarii, wydany Polsce i skazany na dziewięć lat). Ale wcześniej w pałacu w podwarszawskich Pęcicach organizowali przyjęcia, na których bywała śmietanka świata polityki.

Takie działania to niemal standard aferzystów i gangsterów III RP. Jeden z najgroźniejszych wielkopolskich mafiosów Zbigniew B., ps. Orzech, skazany  w 2004 r. na 12 lat więzienia,  uchodził za szacownego biznesmena, hodowcę egzotycznych ras gołębi i miłośnika sportu – organizował  pod patronatem prezydenta Poznania walki bokserskie Andrzeja Gołoty.

Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica