Jak ustalił portal tvp.info, PO przychyla się do wybierania eurodeputowanych z jednej listy krajowej. Sprzeciwia się temu PSL, ale swojego poparcia skłonne jest udzielić SLD.
Według obecnych zasad europosłowie są wybierani z 13 list regionalnych, a liczba mandatów przypadająca na dany region zależy od frekwencji. Jeżeli jest niska, mandat przechodzi do regionu, gdzie wyborcy liczniej głosowali. Tymczasem wielu polityków wolałoby, żeby kandydaci do PE byli wybierani z jednej listy. Wtedy problem przechodzących mandatów zniknąłby. Czytaj więcej o rozważanych zmianach
Rozmowy na temat koalicji, która przeforsuje pomysł, mają się toczyć między wiceszefem PO Grzegorzem Schetyną i sekretarzem generalnym SLD Krzysztofem Gawkowskim.
– Z inicjatywą spotkań wyszedł Grzegorz Schetyna. Uznał, że bez poparcia SLD zmian nie uda się przeprowadzić, bo najprawdopodobniej sprzeciwi się im PiS – powiedział tvp.info polityk Platformy wtajemniczony w rozmowy. Jego zdaniem Schetyna chce zablokować pomysł Donalda Tuska, by wyborcy oddawali głos na listę (wtedy decydowałaby kolejność nazwisk, którą wskazuje premier). Wiceszef PO chce, by wyborcy głosowali na poszczególnych kandydatów.
Gawkowski nie chciał komentować doniesień tvp.info. Asystentka Schetyny, w jego imieniu, zaprzeczyła informacjom o takich rozmowach.