Projekt ustawy, określający warunki budowy muzeum trafił na internetową stronę Sejmu. "Pomimo 79 lat, jakie upłynęły od pierwszych strzałów oddanych z pokładu niemieckiego okrętu Schleswig-Holstein do polskich żołnierzy stacjonujących w Wojskowej Składnicy Tranzytowej, Westerplatte nie zostało zagospodarowane w sposób adekwatny do swojej ogólnonarodowej rangi oraz międzynarodowego znaczenia" - czytamy w nim.

"Czynniki takie jak brak jednego zarządcy terenu, problemy komunikacyjne oraz, aż do chwili obecnej, brak spójnej koncepcji na narrację historyczną na terenie Westerplatte pogarszały stan reliktów i infrastruktury pozostałych po Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte. Problemy te szczególnie nabrzmiewają w obliczu przypadającej w 2019 roku 80-tej rocznicy wybuchu II wojny światowej" - podkreślają autorzy projektu.

W mediach społecznościowych projekt posłów PiS skomentowała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, - Z dużym zaniepokojeniem zauważyliśmy wczoraj na stronach sejmowych projekt ustawy o budowie Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. W naszej ocenie, w ocenie władz miasta Gdańska jest to kolejna próba przejęcia Westerplatte dla celów bardzo jasno określonych, dla celów politycznych - powiedziała w opublikowanym filmie. Dodała, że Westerplatte próbuje się przejąć "tylnymi drzwiami, skróconą ścieżką legislacyjną".

"Westerplatte jest przesiąknięte historią heroicznych czynów polskich bohaterów. Tym bardziej smuci fakt, iż jest ono przez władze Gdańska tak bardzo niewykorzystane. Zaproponujemy ustawę, która przywróci należną rangę tego miejsca jako wspaniałego muzeum wojny obronnej 1939" - napisał w odpowiedzi na Twitterze Kazimierz Smoliński, poseł PiS z Pomorza.

Westerplatte od dawna jest tematem sporu między rządem, a władzami Gdańska - przypomina Onet. W kwietniu 2018 r. sprzedaży terenu za 2 mln zł odmówił ówczesny prezydent miasta Paweł Adamowicz. Ofertę złożył dyrektor Muzeum Karol Nawrocki.