Wniosek o wotum nieufności poparło 220 posłów, 232 za głosowało przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Większość wymagana do odwołania ministra wynosi 231 głosów.
Opozycja domagała się odwołania Arłukowicza, oskarżając go o narastający w ochronie zdrowia kryzys. Posłowie PiS, SLD, RP i SP wskazywali m.in. na długie kolejki do świadczeń, problemy finansowe wysokospecjalistycznych placówek, wzrost dopłat pacjentów do leków, kłopoty z dostępem do chemioterapii.
Z kolei minister zdrowia w swoim sejmowym wystąpieniu apelował do opozycji, by nie straszyła pacjentów. Koalicjanci wskazywali na sukcesy ministra, m.in. system eWUŚ, bezproblemowe przeprowadzenie kontraktowania świadczeń na 2013 r., system refundacji leków.
PiS próbował odwołać Arłukowicza z funkcji ministra zdrowia już drugi rok z rzędu - 27 stycznia 2012 r. koalicja PO-PSL odrzuciła poprzedni wniosek, który był pokłosiem przygotowanej przez resort zdrowia ustawy refundacyjnej.
Arłukowicz zostaje - zobacz wideo