Reklama

Premier hamuje Gowina

Donald Tusk wstrzymał prace nad projektem zmian w prokuraturze – dowiedziała się „Rzeczpospolita”

Aktualizacja: 11.03.2013 02:05 Publikacja: 11.03.2013 02:04

Założenia projektu reformy prokuratury przygotowano rok temu. Sama ustawa gotowa była już w październiku. Mimo to od kilkunastu tygodni prace nad zmianami utknęły w martwym punkcie. Jak ustaliła „Rz", projekt nawet nie trafił do Komitetu Stałego Rady Ministrów.

„Obecnie trwa analiza projektu przekazanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Dopiero po zakończeniu analiz będzie możliwe skierowanie go pod obrady Komitetu Rady Ministrów" – przyznaje w piśmie do „Rz" Kancelaria Premiera.

Oznacza to, że nie jest nawet znana data, kiedy ustawa o prokuraturze wejdzie pod obrady Komitetu, co jest niezbędnym warunkiem, aby projektem zajął się rząd.

– Mamy informacje, że przyjęcie przez rząd tego projektu jest bardzo mało prawdopodobne – mówi nam współpracownik prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.

W resorcie sprawiedliwości panuje przekonanie, że Donald Tusk wstrzymał z powodów proceduralnych prace nad projektem, ale prawdziwe powody tego stanu rzeczy są inne. Premier nie ma politycznego interesu w popieraniu ustaw, które minister będzie próbował przedstawić jako swój sukces. W dodatku między obu panami od dłuższego czasu iskrzy, więc premier nie chce brać na siebie konfliktów, które swymi pomysłami wywołuje Gowin. Dotyczy to zarówno ustawy o prokuraturze, jak i części przepisów deregulacyjnych. Oficjalnie nikt z ministerstwa sprawy komentować nie chciał.

Reklama
Reklama

Pomysł na wprowadzenie zmian zrodził się w Ministerstwie Sprawiedliwości kilkanaście miesięcy temu, po serii wpadek i konfliktów w prokuraturze. Afera Amber Gold, okoliczności śmierci małej Madzi, kolejne kontrowersje w sprawie śmierci Krzysztofa Olewnika, sprzeczne wersje dwóch prokuratur w sprawie zabójstwa komendanta głównego policji Marka Papały, samobójcza próba wojskowego prokuratora Mikołaja Przybyła, zamienione ciała ofiar katastrofy smoleńskiej – ostatnie miesiące to nie był najszczęśliwszy czas dla prokuratury, która trzeci rok buduje swoją niezależność od rządu.

Do wiosny 2010 r. szefem prokuratury był minister sprawiedliwości, a dziś na jej czele stoi niezależny prokurator generalny, wskazany przez prezydenta.

Współpraca między kolejnymi ministrami sprawiedliwości a prokuraturą jest trudna, nie brakuje tarć i konfliktów. – Wydzielenie prokuratury poszło za daleko – mówił minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. – I tak za wszystkie tego typu wpadki obywatele obwiniają rząd.

I przygotował projekt, wedle którego rząd wyznaczałby prokuraturze kierunki polityki karnej, a prokurator generalny składałby coroczne sprawozdanie nie tylko premierowi, ale także Sejmowi. Projekt ingerował także w organizację prokuratury, choćby poprzez włączenie prokuratury wojskowej do cywilnej. Gowin chciał także zlikwidować Krajową Radę Prokuratury, co miało zakończyć konflikty między prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem a szefem KRP Edwardem Zalewskim.

Tyle że ci dwaj najsilniejsi ludzie w prokuraturze, którzy na co dzień ostro ze sobą walczą, w tej kwestii byli wyjątkowo zgodni. Uznali projekt Gowina za próbę ponownego objęcia kontroli nad prokuraturą przez polityków. Krajowa Rada Prokuratury zarzuciła wręcz Gowinowi, że „przyświecają mu li tylko źle rozumiane cele polityczne i wola osiągnięcia określonych efektów populistycznych", a sam projekt uznała za niekonstytucyjny.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Czarnek: Partie na prawo od PiS mają 20 proc. poparcia, potrzebujemy nowego programu
Polityka
Zuzanna Dąbrowska: Krzysztof Bosak przestrzega, Robert Bąkiewicz uprzejmie donosi
Polityka
Nowy sondaż: Partia Grzegorza Brauna wyprzedziła Konfederację
Polityka
Jaka ma być Polska 2050? Walka o przywództwo, kierunek i miejsce w koalicji
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama