Regularne spotkania w Sejmie, wizyta u marszałek Ewy Kopacz i organizacja konferencji m.in. na temat roli byłych posłów w walce o prawa człowieka – to tylko niektóre ostatnie wydarzenia z kalendarza Stowarzyszenia Parlamentarzystów Polskich.
Choć istnieje od 10 lat, rozpędu nabrało dopiero wtedy, gdy na jego czele stanął były minister sprawiedliwości z SLD Jerzy Jaskiernia. W rozmowie z „Rz” zapowiada, że chce stworzyć w Polsce system wykorzystywania potencjału byłych posłów i senatorów. Mają częściej brać udział w konferencjach, jeździć na misje obserwacyjne i występować z wykładami.
W Polsce formalnie funkcjonują dwie organizacje skupiające byłych polityków. W skład pierwszej wchodzą byli parlamentarzyści działającego w Sejmie kontraktowym Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. Jej działalność ogranicza się jednak do spotkań opłatkowych.
Aktywność skupiającego głównie członków SLD Stowarzyszenia Parlamentarzystów Polskich do niedawna była niewiele większa. Głośno zrobiło się o nim jedynie kilka lat temu, gdy zapowiedziało walkę o poprawę sytuacji bytowej byłych polityków.
We wrześniu Jaskiernia zastąpił dotychczasowego marszałka stowarzyszenia byłego posła SLD Jerzego Zakrzewskiego. Zapowiada zmianę akcentów. – Pomoc posłom w trudnej sytuacji materialnej wciąż się liczy, ale głównie zależy nam na stworzeniu płaszczyzny aktywności dla byłych parlamentarzystów – zaznacza.