– Czas cierpliwości Platformy się kończy, w przyszłym tygodniu podejmę decyzję w sprawie Gowina – mówił Donald Tusk podczas wtorkowej rozmowy w TVP. Prawdopodobnie oznacza to, że premier postanowił pozbyć się z partii niedawnego konkurenta.
Czy dla Gowina to dobrze czy źle, to zależy od jego kalkulacji politycznych. Jedno jest pewne: jeżeli lider konserwatystów zostanie wykluczony, to przez kilka dni będzie gwiazdą Internetu, bo zainteresowanie jego osobą może wzrosnąć nawet dziesięciokrotnie. To dobra wiadomość. Zła to taka, że ciekawość internautów szybko zgaśnie i po co najwyżej pięciu dniach popularność Gowina spadnie do czasu sprzed wykluczenia z PO.
Dokładnie tak było w przypadku Ryszarda Kalisza, wyrzuconego z SLD, czy Przemysława Wiplera, który sam odszedł z PiS. Obaj politycy byli przez kilka dni gwiazdami Internetu, po czym zostali strąceni z piedestału przez inne wydarzenia.
Kilkudniowe gwiazdy
Zainteresowanie internautów politykami można bez trudu prześledzić w wyszukiwarce Google. Ryszard Kalisz, przez lata najpopularniejszy polityk SLD, pierwszy gwałtowny wzrost zainteresowania swoją osobą zaliczył na początku marca tego roku, gdy macierzysta partia zawiesiła go w prawach członka za zaangażowanie się w nową inicjatywę polityczną, Europę Plus Aleksandra Kwaśniewskiego.
Później zainteresowanie spadło, ale ponownie wzrosło, gdy Sojusz na początku kwietnia wykluczył go ze swoich szeregów. Szczyt wyszukiwania informacji o Kaliszu przypadł na dni od 7 kwietnia 2013 roku, gdy Sojusz podjął decyzję o wyrzuceniu Kalisza z partii, do 13 kwietnia 2013. Od tego dnia internauci coraz mniej się nim interesowali. Teraz jego nazwisko jest wyszukiwane w sieci 10 razy rzadziej niż w okresie największego zainteresowania.