Korespondencja z Brukseli
- To nie jest jednostka bojowa - podkreślił w Brukseli Donald Tusk. Żołnierze będą się zajmować obsługą samolotu transportowego. Odpowiednią decyzję rząd podejmie w przyszłym tygodniu, a Polacy byliby gotowi do działań przez trzy miesiące, od 1 lutego 2014 roku począwszy.
Na razie Polska jest jedynym krajem, które konkretnie odpowiedział na apel Paryża. Ale prezydent Francois Hollande mówił, że na szczycie UE dostał też obietnicę wsparcia logistycznego ze strony Niemiec, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Holandii i Belgii.
Po co Polacy jadą do – jak to określił premier Tusk – afrykańskiego piekła? Po pierwsze, stabilna Afryka to dla Europy, w tym dla Polski, interes ekonomiczny i gwarancje bezpieczeństwa. – Już zlatują się do tego kraju terroryści z całego świata – tłumaczył premier. Po drugie, Francja stała się dla Polski strategicznym partnerem w inicjatywie wzmacniania europejskiej obrony. – Na niespotykaną skalę wzięła udział w manewrach Steadfast Jazz, które służą wzmacnianiu naszej obronności. Wraz z Niemcami i grupą wyszehradzką odpowiedzieli też pozytywnie na nasz apel o europejską politykę obronną – przypomniał Tusk.
Zakończony wczoraj szczytu UE po raz pierwszy od 5 lat zajmował się polityką obronną. teraz ma być lepiej – kolejny raz przywódcy będą rozmawiać na ten temat już za półtora roku, bo w czerwcu 2015 roku. I wtedy będzie okazja do sprawdzenia obiecanych wczoraj postępów.