Ziobro szuka poparcia w Toruniu

Spece od kampanii z PiS ostatnio uważniej przyglądają się statystykom dotyczącym wizyt gości i tematów, które poruszają media związane z toruńskim redemptorystą. Od czasu, gdy na listach do europarlamentu nie znaleźli się ulubieńcy Radia Maryja, liderzy partii Jarosława Kaczyńskiego obawiają się, że Toruń otwarcie zacznie namawiać do głosowania na Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry, który rywalizuje z PiS o głosy prawicy.

– Nasz monitoring pokazuje, że w Radiu Maryja i telewizji Trwam jeszcze nie zaszły duże zmiany – zapewnia „Rz" jeden z członków władz PiS.

– Ja byłem w ostatnim tygodniu. Ojciec dyrektor mówił na antenie, że popiera ludzi, a nie formacje, bo te się zmieniają – mówi nam poseł PiS, który jest w grupie ulubieńców Rydzyka. Oznacza to, że politycy PiS nie znikną z anten toruńskich mediów, ale widać już nowe porządki.

W dzisiejszym wydaniu „Rozmów niedokończonych", kilkugodzinnego programu emitowanego w Radiu Maryja i telewizji Trwam, będzie gościł Ziobro.

– Nie było go tam od dwóch lat – mówi nam polityk Solidarnej Polski.

Do tej pory Ziobro pojawiał się w toruńskich mediach, ale „Rozmowy" to program prestiżowy. Występowali w nim politycy SP, np. Beata Kempa, ale nie mogli (w przeciwieństwie do polityków PiS) być jedynymi gośćmi. Z Ziobrą do Torunia wybiera się większa grupa polityków jego ugrupowania. Ważniejsi goście po programie są przez Rydzyka podejmowani kolacją. Tak było, gdy w marcu gościł w nim Kaczyński.

Co usłyszą politycy Solidarnej Polski od redemptorysty? Próbujemy go o to zapytać. Telefon odbiera jeden z jego współpracowników (on sam nie odbiera połączeń z numerów, których nie ma zapisanych w telefonie). Najpierw przekonuje, że doszło do pomyłki, potem przyznaje, że dodzwoniliśmy się na właściwy numer. Pyta o temat rozmowy. – Trzeba słuchać radia. My popieramy Polskę – odpowiada, gdy dowiaduje się, że chodzi o sympatie polityczne przełożonego. Zapewnia, że przekaże prośbę o kontakt. Oddzwania po kilku godzinach, gdy wydanie "Rz" jest już w drukarni. - Ojciec dyrektor przeprasza, ale nie będzie mógł porozmawiać. Udziela wywiadów jedynie "Naszemu Dziennikowi" i wypowiada się w Radiu Maryja - przekazuje jeden z redemptorystów.

A z audycji radiowych wynika, że szef Radia Maryja ma konkretne oczekiwania. Jeszcze przed ogłoszeniem list o. Rydzyk zachwalał Urszulę Krupę. Była europosłanka Ligi Polskich Rodzin dostała drugie miejsce na łódzkiej liście PiS (z nikłymi szansami na mandat).

– Dziękujemy za tyluletnią posługę. I za to, że jak pani była w Sejmie czy w Parlamencie Europejskim, to pani dużo dobrego robiła. Ilu studentów pani wzięła na praktyki – wspominał ojciec dyrektor. Odniósł się też do posłów prawicy, którzy nie wykazują się taką postawą. – Mogliby więcej jakoś tak współpracować (...) liczymy, że będą więcej studentów brać do PE – wyjawił.

– W partii Ziobry nie liczą na oficjalne poparcie o. Rydzyka, ale wiedzą, że niektórzy kandydaci dostaną więcej czasu antenowego – mówi jeden z polityków prawicy, który rozmawiał na ten temat z ważnym politykiem SP.

Jak wynika z informacji „Rz", ziobryści mogą liczyć na jeszcze jednego sojusznika. – Słyszałem, że żona Michała Kamińskiego skarży się, że częściej rozmawia z Jackiem Kurskim niż z nią – śmieje się osoba, która zna obu polityków. Jego zdaniem Platformie Obywatelskiej zależy, by pomóc rywalowi PiS.

Kurski nie odbiera. Kamiński przekonuje, że nie leży to w jego interesie.

– Mandat w Lublinie jest jednym z ostatnich dla PO. Im więcej partii wchodzi, tym gorzej dla mnie – ocenia.

Jednak spotkania polityków SP ze sztabowcami PO potwierdzają nasze źródła w obu partiach. Szef sztabu PO Tadeusz Zwiefka miał np. pokazać SP wyniki niektórych badań. Z kolei rzecznik PiS Adam Hofman przekonuje, że Donald Tusk świadomie atakuje Ziobrę.

– Dają im tlen. W jeden weekend odniósł się do niego cztery razy. To są konszachty, jak kiedyś z Januszem Palikotem. Żałuję, że niektóre prawicowe ośrodki tego nie widzą – mówi „Rz" Hofman.

– Ziobro to dla Tuska trudniejszy rywal niż Kaczyński. PO nas niszczy – odpowiada rzecznik SP Patryk Jaki. Zapowiada, że jego partia ma kolejną po Tomaszu Adamku niespodziankę na listach. Kandydat z „polityczną przeszłością" ma być ogłoszony w piątek.