Monika Janowska-Mleczko jest partnerem w agencji PR Point of View. Zasłynęła współpracą z Kamilem Durczokiem, byłym dziennikarzem TVN posądzonym przez „Wprost" o molestowanie. Obecnie pomaga Adamowi Bodnarowi, wiceprezesowi Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i kandydatowi na rzecznika praw obywatelskich.
Mówi, że robi to pro publico bono: – Nie ma to nic wspólnego z moją firmą. Nie ma też w tym żadnej sensacji. Prywatnie pomagam różnym organizacjom. Zawsze śledziłam działalność Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i bardzo cenię Adama Bodnara, dlatego postanowiłam włączyć się w obywatelską kampanię wystawienia go jako kandydata.
Szczegółów współpracy nie zdradza. Mówi tylko, że pośredniczy w kontaktach z mediami. – Np. doradziła mi, żeby mieć twardą skórę i nie zawsze reagować na zaczepne publikacje w mediach – mówi Adam Bodnar. – Jeśli ktoś miał rzeczywisty wpływ na moje działania, to dwa środowiska: organizacji pozarządowych i świata nauki – zapewnia.
Jego kampania od początku wyglądała jednak tak, jakby była konsultowana ze specjalistami od PR. Gdy pod koniec maja chęć kandydowania zgłosiła obecna RPO prof. Irena Lipowicz, Bodnara poparło kilkadziesiąt organizacji pozarządowych. Stworzyły stronę internetową, na której można składać podpisy pod „obywatelskim rzecznikiem praw". Bodnar przedstawił też swój program, w którym napisał m.in., że jako rzecznik chce „czuć oddech społeczeństwa".
W efekcie tuż po zgłoszeniu kandydatury Bodnara w Sejmie przez Klub SLD poparła go PO. W lipcu Sejm wybrał go na rzecznika przy sprzeciwie PiS, który zgłosił własną kandydatkę – Zofię Romaszewską.
Formalnie zostaje akceptacja przez Senat, jednak działania Bodnara nie przygasły. W środę wieczorem miał się spotkać z klubem senatorów PO. Wcześniej z kilkoma umówił się indywidualnie. We wtorek o poparcie dla Bodnara apelował prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Andrzej Zwara.
Wynik głosowania w Senacie jest trudniejszy do przewidzenia niż w Sejmie. Powód? Senatorowie PO są bardziej konserwatywni niż posłowie. Przykładowo ustawa o in vitro przeszła w Senacie jedynie trzema głosami przewagi.