Reklama

Ujawnienie majątku żony premiera? Tylko za jej zgodą

Rząd twierdzi, że chce zwiększyć przejrzystość majątków osób publicznych. Gdzie tkwi haczyk? Jawność odbędzie się nadal „za zgodą”

Aktualizacja: 09.09.2019 14:30 Publikacja: 09.09.2019 14:20

Ujawnienie majątku żony premiera? Tylko za jej zgodą

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Po tym jak przepadł w PiS kontrowersyjny projekt  o jawności życia publicznego Mariusza Kamińskiego, rząd, na miesiąc przed wyborami, przesłał do Sejmu nowy projekt, który ma pokazać, że PiS zrealizował jedną ze sztandarowych obietnic wyborczych sprzed czterech lat - a więc obietnicę większej transparentności w przypadku osób piastujących funkcje publiczne i kontroli ich majątków.

Co ciekawe, jak ustaliła „Rzeczpospolita”, projekt powstawał w Kancelarii Premiera poza całkowitym wpływem ministra Kamińskiego, któremu zawsze podlegała ta dziedzina, bo to jego ludzie będą ją de facto realizować - majątki będzie kontrolować nie tylko skarbówka, ale i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Do prezentowania stanowiska rzaądu w tej sprawie w toku prac parlamentarnych został upoważniony wiceprezes Rady Ministrów Jacek Sasin.

Projekt jest niezwykle łagodną wersją projektu Kamińskiego, którego kluczową nowością jest fakt objęcia obowiązkiem składania oświadczeń majątkowych także najbliższej rodziny osoby publicznej - żony (także kiedy dokonano rozdzielności majątkowej), a także dzieci oraz partnerów. Drugą nowością jest rozszerzenie wymogu składania oświadczeń na grupę osób, które dotychczas nie musiały ujawniać swojego majątku. Chodzi o szefów PFRON, NFOŚiGW, NFZ, AOTMiT oraz ABM.

„Zawarta w projekcie ustawy propozycja, aby oświadczenie o stanie majątkowym osób piastujących ww. funkcje publiczne obejmowało również informacje o stanie majątkowym osób im najbliższych, podyktowana jest potrzebą eliminacji ewentualnych, nieuzasadnionych podejrzeń kierowanych w stosunku do osób pełniących funkcje publiczne i służyć ma potwierdzeniu – również w wyniku badania oświadczeń o stanie majątkowym przez naczelników urzędów skarbowych – iż źródła pochodzenia uzyskanego majątku nie budzą wątpliwości. Powyższe regulacje przyczynią się zatem do zwiększenia poziomu zaufania społeczeństwa do osób piastujących funkcje publiczne” - czytamy w uzasadnieniu.

Projekt jednak tylko z pozoru zwiększy zaufanie publiczne. Dlaczego? Projektodawca nie zlikwidował bowiem z ustawy wymogu ujawnienia oświadczenia majątkowego osoby publicznej za jego zgodą. Choć nie jest to napisane wprost, w uzasadnieniu znajdujemy takie oto zdanie: „Należy podkreślić, że pozostałe osoby obowiązane na podstawie nowelizowanej ustawy do składania oświadczeń majątkowych, będą mogły, tak jak dotychczas, wyrazić zgodę na ich ujawnienie”.

Reklama
Reklama

Rząd PiS pokazał już, że ma problemy z pełną transparentnością. Zgodę na ujawnienie majątku (zresztą w rozdzielności małżeńskiej) premier Mateusz Morawiecki  wyraził dopiero pod ogromną presją opinii publicznej i nakazie samego Jarosława Kaczyńskiego.

„Rzeczpospolita” wielokrotnie pisała też wielu wiceministrów rządu nie ujawniło swojego majątku. Efekty nowej ustawy łatwo przewidzieć - rodziny polityków i osób publicznych będą składać oświadczenia majątkowe ale opinia publiczna nigdy ich nie pozna.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Waldemar Żurek: Grzegorz Braun jest jak osiedlowy bandzior. Nie uniknie odpowiedzialności
Polityka
„Rzecz w tym”: Tusk kontra Berlin. Jak Polacy wyemancypowali się z wpływu Niemiec
Polityka
Ministerstwo Zdrowia bez wsparcia koalicjantów. Czy jego szefowa pożegna się z resortem?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Sławomir Mentzen: Jarosław Kaczyński wywołał wojnę, na której zyskał Grzegorz Braun
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama