Jakie ma pan kompetencje, żeby zostać prezydentem Warszawy?
Paweł Rabiej, członek Nowoczesnej: W zarządzaniu Warszawą, jak i każdym miastem, potrzebne są trzy kompetencje. Po pierwsze, w miarę sprawna głowa, żeby wiedzieć co w mieście zmienić i jakie scenariusze przed nim nakreślić. Po drugie: dość silna ręka, w czym wzorem jest dla mnie prezydent Rzeszowa Ryszard Ferenc, który jest takim „szeryfem" w mieście, i ma rękę dobrego gospodarza. Po trzecie, otwarte serce, bo trzeba być otwartym na różne opinie i włączać ludzi w myślenie, jak miasto rozwijać. Mam te trzy kompetencje, choć na pewno muszę je jeszcze rozwinąć.
Dotychczas nie został pan pozytywnie zweryfikowany w żadnych wyborach.
Nie kandydowałem w żadnych wyborach. Współzakładałem z Ryszardem Petru Nowoczesną. Postawiłem na to, żeby budować sieć ekspercką, bo wiedziałem, że partie polityczne są często ślepe i głuche. Ślepe na głos ludzi, a głuche na liczby i fakty. Postawiłem sobie za cel budowę sieci eksperckiej Nowoczesnej i wspieranie rozwoju Nowoczesnej od strony programowej, eksperckiej. Wybory warszawskie będą pierwszymi wyborami, w których zostanę zweryfikowany.
Pańska partia nie cieszy się dużą popularnością, a raczej dryfuje od kryzysu do kryzysu.