O sprawie pisaliśmy we wrześniu i listopadzie.
Okazuje się, że numer urny ks. Woźniaka to 3509. Natomiast numer 421 jest numerem kwatery cmentarnej. Wynika to wprost z dokumentu sporządzonego w latach 40. XX wieku. Obejmuje on numery urn, które zostały złożone na podmonachijskim cmentarzu Perlacher Forst. Na odnalezionej liście przeważają polskie nazwiska.
Numer kwatery to nie numer urny
Drugi dokument odnaleziony przez „Rzeczpospolitą” w IPN, znajduje się w skoroszycie zatytułowanym: Lista urn ofiar narodowego socjalizmu na cmentarzu w Perlacher Forst. Tam również podano numer urny księdza Woźniaka. I jest to: 3509.
Skąd zatem wziął się drugi numer urny podawany w korespondencji MKiDN z „Rzeczpospolitą”?