We wrześniu ubiegłego roku premier Beata Szydło wezwała ministrów odpowiedzialnych za spółki Skarbu Państwa. „Tematem spotkania będzie audyt w spółkach" – poinformowała KPRM na Twitterze. Dzień wcześniej ruszyła kontrola CBA w pięciu strategicznych przedsiębiorstwach: PKN Orlenie, Lotosie, Azotach, KGHM i Polskiej Grupie Zbrojeniowej. – To nie jest akcja doraźna, to jest akcja systemowa – mówił minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński.
Na początku października twierdził on, że „wyniki audytu spółek Skarbu Państwa będą najwcześniej za kilka tygodni". – Pierwsze wyniki będą znane niebawem – mówiła premier Szydło kilkanaście dni później. O tym, że audyt jest już gotowy, a do prokuratury złożono kilkadziesiąt zawiadomień, poinformował na początku stycznia Henryk Kowalczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów. Powiedział o tym w wywiadzie dla portalu wyborcza.pl.
Czy na pewno dokument powstał? Fundacja ePaństwo, która działa na rzecz przejrzystej władzy, twierdzi, że nie. – Prawdopodobnie trwały przygotowania do sporządzenia raportu, ale ostateczne to nie nastąpiło. To były raczej fragmentaryczne odniesienia do kilku sytuacji, a nie systematyczne badanie – mówi Krzysztof Izdebski z Fundacji ePaństwo. Tłumaczy, że taki wniosek płynie z korespondencji, którą fundacja prowadzi z kancelarią premiera.
Po raz pierwszy wystąpiła ona o kopię wyników audytu po publikacji wywiadu z Kowalczykiem, który twierdził, że kontrola została zakończona. „Zgodnie z zapowiedzią Ministra Mariusza Kamińskiego trwa analiza umów obowiązujących w spółkach Skarbu Państwa w latach 2015–2016. Wnioski z analizy są na bieżąco przekazywane Pani Premier Beacie Szydło. (...) W chwili obecnej kontrole i analizy trwają. Do czasu ich zakończenia wyniki działań służb nie są podawane do publicznej wiadomości" – odpisała KPRM.
W maju fundacja ponowiła swój wniosek. Dostała jeszcze bardziej ogólnikową odpowiedź. Kancelaria Premiera poradziła, by pytania kierować do ministerstw nadzorujących spółki. Przypomniała, że poszczególni ministrowie z PiS przedstawiali w maju 2016 roku w Sejmie raport o rządach PO–PSL. Wysłano nawet link do stenogramu. Problem w tym, że tamten audyt nie miał nic wspólnego z audytem w spółkach zapowiadanym przez Szydło i Kamińskiego.