Podzielone obchody Sierpnia

31 sierpnia władzę i opozycję dzieliła nie tylko polityka, ale i geografia.

Aktualizacja: 01.09.2017 05:54 Publikacja: 31.08.2017 19:48

Premier Beata Szydło wraz z liderem Solidarności obchodziła rocznicę w Lubinie.

Premier Beata Szydło wraz z liderem Solidarności obchodziła rocznicę w Lubinie.

Foto: PAP, Maciej Kulczyński

Miasteczko namiotowe opozycji wokół Sali BHP w Gdańsku oraz oficjalne obchody 35. rocznicy krwawych wydarzeń w Lubinie – w tych miejscach najgłośniej słychać było w czwartek słowo „solidarność" 37 lat po podpisaniu Porozumień Sierpniowych.

W związkowych obchodach uczestniczyli m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Beata Szydło i lider Solidarności Piotr Duda. W Gdańsku spotkała się prawie cała opozycja, dla której prawdziwym bohaterem jest Lech Wałęsa.

Solidarność zorganizowała też tradycyjne posiedzenie Zarządu Regionu Gdańskiego w sali Akwen w gdańskiej siedzibie związku. Tam pojawił się m.in. marszałek Senatu Stanisław Karczewski. O godz. 17 tradycyjnie odbyła się msza św. w kościele św. Brygidy, a później przemarsz na plac Solidarności. KOD i opozycja byli wtedy kilkaset metrów dalej.

Własne obchody

„Moc Solidarności" – pod takim hasłem KOD oraz opozycja organizowali własne obchody rocznicy porozumień. Najwięcej emocji wywołał spór w Gdańsku między KOD a NSZZ Solidarność o miejsce obchodów. Ostatecznie miasteczko namiotowe stanęło wokół Sali BHP. Bo decyzją wojewody Solidarność na trzy lata – zgodnie z nową ustawą o zgromadzeniach – jako jedyna może organizować uroczystości na placu Solidarności, gdzie pierwotnie swoje obchody chciał zorganizować KOD. – To był niefortunny pomysł – komentuje w rozmowie z „Rz" prof. Ryszard Bugaj.

Od rana w Gdańsku byli obecni liderzy opozycji, w tym Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru. Ale miasteczko namiotowe było miejscem spotkań nie tylko sejmowej opozycji. W Gdańsku pojawili się też m.in. Robert Biedroń i Barbara Nowacka. Prezydent Słupska spotkał się z Wałęsą, który wraz z Grzegorzem Schetyną i politykami PO złożył rano kwiaty pod pomnikiem Poległych Stoczniowców.

– Musimy się jeszcze raz poderwać, spróbować uporządkować sprawy polskie, a może i europejskie – stwierdził Wałęsa. Obecni w Gdańsku politycy opozycji nie zapomnieli o bieżącym kontekście czwartkowych wydarzeń. – Jesteśmy w Gdańsku z Lechem Wałęsą, żeby pokazać świadectwo polskiej historii. Sierpień '80 to polska wspólna wartość. Dziś polska historia jest wykorzystywana do politycznej walki. Nie możemy zgodzić się na zawłaszczenie Solidarności – mówił na konferencji prasowej Grzegorz Schetyna, który w ciągu dnia odwiedził razem z politykami PO tereny dotknięte nawałnicami w województwie pomorskim.

Kilkanaście minut wcześniej z politykami Nowoczesnej wystąpił Ryszard Petru. – Oni się boją społeczeństwa obywatelskiego, podobnie jak komuniści bali się Solidarności – mówił o liderach PiS szef Nowoczesnej. Debaty i spotkania w miasteczku KOD zaczęły się o godz. 10 rano. Ich tematami były m.in. kwestie Puszczy Białowieskiej, praw kobiet czy kondycji opozycji. Kulminacyjnym momentem był o godz. 19 wiec z udziałem m.in. Lecha Wałęsy.

Obóz rządzący w Lubinie

Przedstawiciele obozu władzy 31 sierpnia spędzili w Lubinie, w związku z obchodami 35. rocznicy zbrodni lubińskiej. – Tutaj robotnicy w tamten sierpień zginęli za tę wolność, która została wtedy częściowo wywalczona, której przedsmak udało się wtedy przez rok poczuć – mówił w swoim przemówieniu prezydent Andrzej Duda. Tłumaczył w ten sposób, dlaczego tylko w Gdańsku, w Sali BHP, i w Lubinie można „równoprawnie obchodzić" rocznicę podpisania porozumień gdańskich. – Tamtego dnia, 35 lat temu, Lubin krwią podpisał Porozumienia Sierpniowe i przez krew zrobił wielki krok ku wolnej Polsce – powiedział prezydent pod pomnikiem Pamięci Ofiar Lubina '82.

Wcześniej do dziedzictwa Solidarności odniosła się też premier Szydło. – Polska droga do wolności to była droga Solidarności. Bardzo często wyboista, znaczona męczeństwem i krwią, ale droga zwycięska – powiedziała szefowa rządu. Nawiązała też do poczucia ludzkiej solidarności w Polsce. – Te momenty nie tylko mają nam przypominać o tej wspanialej historii Polski, ale mają nam również przypominać o tym, że cały czas tej solidarności potrzebujemy – dodała.

Prof. Bugaj w rozmowie z „Rz" analizuje spór o dziedzictwo Solidarności: – Jedni stawiają wszystko na solidarność, rozumianą jako sprawy socjalno-bytowe. Druga strona skoncentrowana jest na demokracji. To powoduje taki ostry podział. Ale w pierwszej Solidarność była równowaga między tymi wartościami.

Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Pojawił się nowy kandydat. Kim jest?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Tobiasz Bocheński odniósł się do sprawy Marcina Romanowskiego. "Nie ukrywałbym"
Polityka
Nowy sondaż partyjny: PiS zyskuje. Dystans między KO coraz mniejszy
Polityka
Sondaż: Jakie poglądy ma Rafał Trzaskowski? Znamy opinię Polaków
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji