Dary serca przekazane z poślizgiem

Niemal pół roku czekała fundacja Jurka Owsiaka na pieniądze z esemesów. Pomogła interwencja Ministerstwa Finansów. Według ekspertów takich trudności można uniknąć. I to bez zmiany prawa

Publikacja: 08.07.2008 09:40

Dary serca przekazane z poślizgiem

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, dwóch z pięciu operatorów sieci komórkowych wpłaciło pieniądze na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dopiero po wyraźnym „zaproszeniu”. Jednego zmobilizowała kontrola urzędu skarbowego. Drugiego nieoficjalna interwencja przedstawicieli ministerstwa. W efekcie ostatnie kwoty na konto fundacji Jurka Owsiaka trafiły w kwietniu i w czerwcu. A nie były małe. Jak udało się nam ustalić, jeden tylko operator z tytułu akcji charytatywnej przekazał prawie 1 mln zł.

Operatorzy sieci komórkowych zwlekają z przekazywaniem pieniędzy z wysłanych przez ludzi esemesów m.in. ze względu na przepisy podatkowe. Te mówią, że muszą oni odprowadzić VAT do urzędu skarbowego najpóźniej w rozliczeniu za miesiąc, w którym abonentowi sieci komórkowej upływa termin zapłaty wystawionej przez operatora faktury. Nie mają pewności, czy i ile rachunków za telefon (w tym wysłane esemesy, także te tzw. premium) zostanie zapłaconych, dlatego nie spieszą się z przekazaniem pieniędzy zebranych na szczytny cel.

– Faktycznie pieniądze od operatorów sieci komórkowych wpływały do nas od końca lutego do czerwca włącznie – potwierdza w rozmowie z „Rz” Krzysztof Dobies, rzecznik prasowy Fundacji WOŚP. Twierdzi jednak, że operatorzy wywiązali się z umów. – Mamy doświadczenie z lat poprzednich, spodziewaliśmy się więc opóźnień we wpłatach. A ponieważ przetarg na sprzęt medyczny ogłoszony zostanie dopiero na jesieni, nie spowodowały one żadnego problemu. Większy kłopot mielibyśmy, gdyby deklarowane pieniądze w ogóle nie wpłynęły lub były niższe od spodziewanych – dodaje Krzysztof Dobies.

Dyskusja na temat opodatkowania tzw. esemesów charytatywnych powraca co roku w styczniu, kiedy rusza Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Wtedy też podnoszą się głosy o zwolnienie ich od VAT. W praktyce jest to jednak niemożliwe. Polska może bowiem stosować jedynie te zwolnienia od podatku, które obowiązywały z chwilą naszego przystąpienia do UE.

Nie oznacza to jednak, że nie można nic zrobić w tej sprawie. Jak twierdzą niektórzy eksperci prawa podatkowego, wystarczy samo pismo Ministerstwa Finansów do podległych mu urzędów skarbowych dla dokonania interpretacji prawa. Można też, dla większego bezpieczeństwa podatników, tak zmienić przepisy ustawy o VAT (art. 29), by wyłączyć z podstawy opodatkowania kwotę, która będzie przekazywana na szczytny cel. Część (np. 0,50 zł z 10 zł) byłaby opłatą pobieraną przez operatora z tytułu wykorzystania jego sieci do zbierania środków finansowych na dany cel. O tym, że taki system się sprawdza, świadczy chociażby przykład Czech i innych krajów europejskich.

– To rozwiązanie zakwestionowała ostatnio Komisja Europejska. Dlatego Ministerstwo Finansów zdecydowało się rozwiązać ten problem poprzez wysłanie pisma do urzędów skarbowych. Dzięki uzyskanym z nich informacjom dotyczącym kwot podatku zapłaconego przez operatorów sieci komórkowych na cele medyczne zbieżne z finansowanymi przez Orkiestrę zostanie przekazana ministrowi zdrowia dotacja budżetowa, która zrekompensuje część zapłaconego podatku – powiedziała nam wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch.

Najprościej byłoby wyłączyć z podstawy opodatkowania kwoty zebrane podczas akcji charytatywnej. Co prawda przepisy prawa telekomunikacyjnego uznają tzw. esemesy premium za usługę telekomunikacyjną, ale to nie powinno mieć żadnego znaczenia. Europejski Trybunał Sprawiedliwości wielokrotnie wskazywał niezależność VAT i brak możliwości odwoływania się do innych dziedzin czy gałęzi prawa. Z tego względu przecież dostawą towarów jest przeniesienie prawa do dysponowania, a nie sprzedaż w rozumieniu prawa cywilnego.

Skomentuj artykuł

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, dwóch z pięciu operatorów sieci komórkowych wpłaciło pieniądze na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dopiero po wyraźnym „zaproszeniu”. Jednego zmobilizowała kontrola urzędu skarbowego. Drugiego nieoficjalna interwencja przedstawicieli ministerstwa. W efekcie ostatnie kwoty na konto fundacji Jurka Owsiaka trafiły w kwietniu i w czerwcu. A nie były małe. Jak udało się nam ustalić, jeden tylko operator z tytułu akcji charytatywnej przekazał prawie 1 mln zł.

Pozostało 86% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Prawo w Polsce
Sąd ukarał Klaudię El Dursi za szalony rajd po autostradzie A2
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Nieruchomości
Sąsiad buduje ogrodzenie i chce zwrotu połowy kosztów? Przepisy są jasne