Marek Isański: Kiedy będzie Dzień Wolności Podatkowej dla wszystkich?

Dzień Wolności podatkowej jest symbolicznym momentem, gdy przestajemy pracować dla rządzących, a zaczynamy dla siebie i swoich rodzin. W tym roku przypadł na 13 czerwca. To dla stabilnego rozwoju państwa zdecydowanie zbyt późno. Jednak ciągle niedostrzeganym problemem jest to, że są tacy dla których Dzień Wolności Podatkowej nie następuje nigdy.

Publikacja: 15.06.2022 17:23

Marek Isański: Kiedy będzie Dzień Wolności Podatkowej dla wszystkich?

Foto: Adobe Stock

Ludzie zdecydowali się na życie w określonych grupach, które z czasem nazwali państwem. Do funkcjonowania niezbędne mu są pieniądze. Może je mieć jedynie z podatków od tych, którzy w tym państwie mieszkają i pracują. Co oznacza, że podatki są sprawą najważniejszą. To z tych pieniędzy utrzymywana jest służba zdrowia, wojsko, policja, edukacja i wszystko inne co jest niezbędne do życia w grupie zwanej państwem.

Podatki to oczywiste naruszenie prawa własności jednostki. Obywatele, co do zasady, zgodzili się, że będą je płacić. Pewnie to wielu polityków i urzędników skarbowych zdziwi, ale obywatele wręcz chcą płacić podatki. Jedni z pobudek patriotycznych, a zdecydowana większość dla tzw. „świętego spokoju”. Wiedząc, że to obowiązek, chcą go wykonać. Nie chcą mieć problemów z kontrolami, które zabierają dużo czasu. Normalny człowiek mając jedno życie chce poświęcać czas na pracę, rodzinę czy wypoczynek, a nie na prowadzenie sporu z fiskusem. Sporu o którym wie, że zawsze stoi na złej pozycji.

Konstytucja gwarantuje, że podatki muszą być racjonalne, bo nie mogą naruszać istoty prawa własności. Ta racjonalność jest w rękach parlamentu, który uchwala stawki podatkowe. Nie trzeba być zbyt uważnym obserwatorem naszej rzeczywistości, aby zauważyć, że ta „racjonalność” i „nie naruszenie istoty prawa własności” nie są zbyt poważnie traktowane przez rządzących.

Wszyscy politycy wiedzieć powinni, że im niższe są podatki tym chętniej ludzie będą je płacili dobrowolnie. A im wyższe tym większa pokusa, aby szukać rozmaitych „optymalizacji” podatkowych zmniejszających wpłacane kwoty do budżetu. Od lat tak późno przypadający Dzień Wolności Podatkowej jest dowodem, że tej prostej zasady rządzący nie przestrzegają. Jednak dla wielu jest to też powód do małego optymizmu, bo po tym dniu będą pracowali rzeczywiście „dla siebie”.

Niestety są też obywatele, a nawet całe grupy, które Dnia Wolności Podatkowej świętować nie będą, bo dla nich taki dzień nigdy nie nastąpi.

Wszyscy politycy wiedzieć powinni również, że im prostszy jest system podatkowy tym obywatele sprawniej będą płacić podatki. Bo przecież obywatel zapłaci tylko taki podatek jaki zrozumie, że na nim ciąży. Podatek musi jasno wynikać z ustawy, która ma chronić jego konstytucyjnych praw. Nie może on się domyślać jaki podatek właściwie ma zapłacić. Nie może być też tak, że podatki „wymyślane” są przez garstkę nadgorliwych urzędników, a tym bardziej nie może być tak, że „wymyślony” podatek zaakceptuje sądownictwo w ramach źle pojętej kontroli działania administracji, która często - zamiast ochrony praw obywateli -sprowadza się do firmowania tego co urząd zrobił.

Takie sytuacje wcale nie są rzadkością i zajmuje się nimi Fundacja Praw Podatnika. Spotykają one najczęściej zwykłych, przeciętnych obywateli, np. tych, którzy w spadku po najbliższej rodzinie dostali mieszkanie obciążone kredytem. Gdy spadkobiercy nie są w stanie spłacać rat to muszą je sprzedać. Otrzymane pieniądze oczywiście przekazują do banku na spłatę kredytu. Natomiast wskutek zadziwiającej interpretacji przepisów przez nadgorliwych urzędników zaakceptowanej przez orzecznictwo „wymyślono”, że państwu należy się podatek dochodowy (!) od tego co dostał bank.

Ten podatek dochodowy jest czystym wymysłem urzędniczo-sądowym, ale pobierany jest od lat. Wymuszona tą absurdalną praktyką dokonana została zmiana ustawy. Spowodowała, że nie jest on naliczany, ale dopiero od spadków nabytych po 2018 roku. Czyli nadal jest nakładany, gdy dokonano spłaty długów spadkowych ze sprzedaży mieszkania nabytego w 2017 czy 2018 roku.

Osoby, które np. spłaciły do banku 500 tys. zł kredytu spłacając kredyt wzięty przez spadkodawcę na spadkowe mieszkanie zobowiązane są zapłacić 19% od tej kwoty podatku dochodowego. Czyli muszą zapłacić 95 tys. zł podatku.

Dla większości z tych osób Dzień Wolności Podatkowej jest dniem symbolicznym, ale niestety w tym znaczeniu, że nie nastąpi nigdy.

Czytaj więcej

13 czerwca – Dzień Wolności Podatkowej 2022. Od dziś zarabiamy na siebie

Ludzie zdecydowali się na życie w określonych grupach, które z czasem nazwali państwem. Do funkcjonowania niezbędne mu są pieniądze. Może je mieć jedynie z podatków od tych, którzy w tym państwie mieszkają i pracują. Co oznacza, że podatki są sprawą najważniejszą. To z tych pieniędzy utrzymywana jest służba zdrowia, wojsko, policja, edukacja i wszystko inne co jest niezbędne do życia w grupie zwanej państwem.

Pozostało 89% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"