Pozornie odliczenie na dzieci to jedna z najprostszych ulg.
Wystarczy odjąć od podatku 1145,08 zł za każde wychowywane dziecko. Dopiero analiza różnych życiowych sytuacji pokazuje, że przepisy są niespójne i trudne do zastosowania.
Przy wypełnianiu PIT na przykre niespodzianki natkną się rodzice będący w separacji lub rozwiedzeni.
– Jeśli w 2007 r. ich dziecko mieszkało zarówno z mamą, jak i tatą, to muszą oni podzielić się ulgą. Przepisy nie określają jednak szczegółów – mówi Marek Kolibski, doradca podatkowy z kancelarii Ożóg i Wspólnicy. Można się z nich jedynie dowiedzieć, że za miesiąc pobytu dziecka przysługuje 1/12 ulgi, czyli 95,42 zł. Co jednak robić w sytuacji, gdy przebywa ono z ojcem w co drugi weekend oraz dwa tygodnie w wakacje i ferie zimowe? Czy odliczenie mu w ogóle nie przysługuje, nawet jeśli to on ponosi finansowy ciężar utrzymania dziecka? Niestety, urzędy mogą dojść do takiego wniosku, jeśli będą dosłownie interpretować ustawę o PIT.
– Niemiło zaskoczeni będą ojcowie, którzy także ponoszą ciężar utrzymania dziecka i je wychowują, np. odbierając codziennie ze szkoły. Jeśli przez cały 2007 r. córka lub syn mieszkał z mamą, to nie odliczą ani złotówki. Nawet jeśli matka nie skorzysta z odliczenia, bo ma zbyt niskie dochody lub nie osiąga ich w ogóle – zauważa Jadwiga Chorązka, doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers. – Nie zmieni tego nawet jej zgoda na skorzystanie z ulgi przez byłego współmałżonka. Jest to o tyle niesprawiedliwe, że będący w identycznej sytuacji rodzice, którzy nigdy nie byli małżonkami, mogą podzielić się ulgą.