W 2008 r. czytelnik przebywał w Polsce krócej niż 183 dni. Po wyjeździe osiągał w USA dochody opodatkowane według tamtejszych zasad. Wyjazd z żoną sugeruje przy tym, że do USA zostało przeniesione również jego centrum interesów życiowych.
Z drugiej strony zamiar powrotu do Polski w określonym z góry terminie może oznaczać, że ośrodek interesów życiowych czytelnika wciąż jest w kraju. Może za tym przemawiać np. pozostawiony tu majątek, rachunki bankowe, rodzina, znajomi itp.
Również polsko-amerykańska umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania nie wskaże bezpośrednio, czy czytelnika należy uznać za rezydenta podatkowego Polski czy USA. Umowa ta nakazuje bowiem w pierwszej kolejności badać miejsce stałego zamieszkania. Wydaje się, że w tym przypadku decydujący jest zamiar powrotu do kraju. Więcej argumentów przemawia więc za uznaniem czytelnika za polskiego rezydenta podatkowego. Należy jednak pamiętać, że status rezydenta zależy od wielu czynników i każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie.
Oznacza to, że czytelnik powinien rozliczyć w Polsce wszystkie dochody osiągnięte w 2008 r. W deklaracji składanej do 30 kwietnia 2009 r. powinien określić łącznie podatek od zarobków polskich i amerykańskich, od którego odejmie daninę zapłaconą w USA. Pomniejszenie to nie może jednak przekroczyć wartości podatku przypadającego na dochód osiągnięty w USA.
Co ważne, jeśli dochody w USA były osiągnięte ze stosunku pracy, z działalności wykonywanej osobiście lub z działalności gospodarczej, czytelnik może skorzystać z tzw. ulgi abolicyjnej. Może więc odliczyć od podatku różnicę między podatkiem obliczonym według powyższych zasad a podatkiem, który zostałby ustalony, gdyby dochody uzyskane w USA były zwolnione z daniny w Polsce. Doprowadzi to do sytuacji, w której dochody osiągnięte w USA nie będą wprawdzie opodatkowane w Polsce, wpłyną jednak na efektywną stawkę opodatkowania dochodów osiągniętych w Polsce.
Gdyby czytelnik był od lutego 2008 r. amerykańskim rezydentem, rozliczeniu w Polsce podlegałyby jedynie zarobki krajowe (z umowy o dzieło ze stycznia 2008 r.). Dochody amerykańskie nie miałyby wpływu na stopę opodatkowania polskich zarobków.