W tym celu musi korzystać z instytucji czynnego żalu. Jest ona uregulowana w art. 16 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F63C137B1CE90747E9E195BEC39418FE?id=186065]kodeksu karnego skarbowego[/link].
Zgodnie z § 1 tego przepisu nie podlega karze za przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe sprawca, który po popełnieniu czynu zabronionego zawiadomił o tym organ powołany do ścigania, ujawniając istotne okoliczności tego czynu, w szczególności osoby współdziałające w jego popełnieniu.
Aby uniknąć kary, należy jak najszybciej wysłać zeznanie do urzędu, dołączając do niego wniosek o zastosowanie czynnego żalu. Trzeba się śpieszyć, gdyż z przywileju tego można skorzystać tylko, jeśli urząd skarbowy sam jeszcze nie odkrył, że doszło do wykroczenia, jakim jest złożenie deklaracji nawet jeden dzień po terminie.
Sankcji karnych skarbowych nie muszą się też obawiać osoby, które w złożonym zeznaniu odkryją błąd, same go skorygują i niezwłocznie dopłacą podatek (jeśli będzie to konieczne). Wtedy dodatkowe pismo o zastosowanie czynnego żalu nie jest już potrzebne.
Niestety nie wszyscy podatnicy tak łatwo mogą naprawić spóźnienie. [b]Osoby, które chciały rozliczyć się z mężem lub na zasadach przewidzianych dla samotnych rodziców, mogły to zrobić tylko, jeśli złożyły zeznanie w terminie.[/b] Jeżeli tego zaniedbały, może je to kosztować nawet kilka tysięcy złotych. Bo o tyle nawet może się różnić podatek wyliczony na preferencyjnych zasadach od ustalonego zgodnie z ogólnymi regułami. Niestety tego błędu nie da się już naprawić. Przepisy nie przewidują bowiem możliwości przywrócenia terminu złożenia deklaracji.