Podkreśla to Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na interpelację poselską nr 16103.
Sprawa ta od dawna budzi kontrowersje, gdyż w przepisach podatkowych nie ma wymogu, by samotny rodzic mieszkał sam. Zwrócił na to uwagę poseł Jan Kamiński, według którego urzędy skarbowe interpretują te regulacje rozszerzająco. Odmawiają bowiem prawa do rozliczenia z dzieckiem osobom, kótre żyją w konkubinacie bądź prowadzą gospodarstwo domowe z drugą osobą.
Poseł pyta, czy organy podatkowe mają prawo tak postępować i czy nie należałoby doprecyzować definicji osoby samotnie wychowującej dziecko, by uniknąć wątpliwości.
Ministerstwo przypomniało, że zgodnie z art. 6 ust. 5 ustawy o PIT za osobę samotnie wychowującą dzieci uważa się jednego z rodziców albo opiekuna prawnego, jeżeli osoba ta jest panną, kawalerem, wdową, wdowcem, rozwódką, rozwodnikiem albo osobą, w stosunku do której orzeczono separację w rozumieniu odrębnych przepisów. Za samotnie wychowującą dzieci uważa się również osobę pozostającą w związku małżeńskim, jeżeli jej małżonek został pozbawiony praw rodzicielskich lub odbywa karę pozbawienia wolności.
Jak czytamy w odpowiedzi MF, aby rodzic mógł się rozliczyć w sposób preferencyjny, musi nie tylko mieć określony stan cywilny, ale również rzeczywiście samotnie wychowywać dziecko. Osoby żyjące w nieformalnych związkach, wspólnie mieszkające i wspólnie wychowujące swoje pociechy nie spełniają wszystkich warunków. A to oznacza, że fiskus może odmówić im prawa do wspólnego zeznania z synem lub córką.