Na co dzień sięgam po książki mówiące o sztuce, artystach i ich twórczości. Ostatnio czytałem „Detoks" – książkę, na którą składa się korespondencja pomiędzy dwoma artystami: Zdzisławem Beksińskim i Normanem Leto. To książka o malowaniu obrazów, ale głównie o podstawowych czynnościach, którym artyści oddają się w swoich pracowniach. To także opowieść o towarzyszących im myślach i emocjach wypełniających twórcze umysły. Tego typu literatura jest dla mnie istotną inspiracją, wsparciem we własnych poszukiwaniach. Bo przy tworzeniu plakatów najważniejsze jest to, żeby z ogromu różnych pomysłów wyjąć najistotniejszą rzecz – ideę, którą później skrystalizuje się w jednym krótkim komunikacie. Trzeba dokonać uproszczenia myśli, by dotrzeć do sedna.