Zobaczyć niewidzialne

Niedawno pracowałem nad doktoratem na temat pojęcia „niewidzialność". Badałem rzeczy i zjawiska, które nas otaczają, ale których tak naprawdę nie ma. Mogą się one skrywać pod zasłonami pozorów bądź zupełnie zniknąć, a mimo wszystko zdajemy sobie sprawę z ich istnienia. W swej refleksji sięgnąłem m.in. do „Miasta Archipelagu" Filipa Springera, opisującego podróż autora po małych miastach, które powoli odchodzą w zapomnienie, a kiedyś cieszyły się statusem regionalnych centrów.

Publikacja: 22.06.2018 18:00

Zobaczyć niewidzialne

Foto: Maciej Zdanowicz

Na co dzień sięgam po książki mówiące o sztuce, artystach i ich twórczości. Ostatnio czytałem „Detoks" – książkę, na którą składa się korespondencja pomiędzy dwoma artystami: Zdzisławem Beksińskim i Normanem Leto. To książka o malowaniu obrazów, ale głównie o podstawowych czynnościach, którym artyści oddają się w swoich pracowniach. To także opowieść o towarzyszących im myślach i emocjach wypełniających twórcze umysły. Tego typu literatura jest dla mnie istotną inspiracją, wsparciem we własnych poszukiwaniach. Bo przy tworzeniu plakatów najważniejsze jest to, żeby z ogromu różnych pomysłów wyjąć najistotniejszą rzecz – ideę, którą później skrystalizuje się w jednym krótkim komunikacie. Trzeba dokonać uproszczenia myśli, by dotrzeć do sedna.

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Wybory prezydenckie. Co tu się naprawdę wydarzyło?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Plus Minus
„Jungo”: Odrzuć bądź weź na rękę
Plus Minus
„Karate Kid: Legendy”: Kręcimy się w kółko
Plus Minus
„Wszystkie odcienie świata”: Być kobietą w Indiach
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa”. poleca. Maciej Hen: Czy polityk może mieć czyste ręce